Ja w tym roku pierwszy raz miałam przetaczniki i takiego mączniaka paskudnego złapały, że musiałam wyciąć, bo nawet chemia nie pomogła. W ogóle coś mączniak polubił mnie ostatnio . Ale się uodporniłam i nawet nie chce mi się już płakać jak widzę gnojka tu i ówdzie. Powaga - jak zobaczyłam go raz na berberysach moich ślicznych, czerwoniutkich to ryczeć mi się chciało .
A ja bardzo lubię storczyli ... tylko z ich pielęgnacją to już gorzej mi idzie
Mogłabyś udzielić mi kilku rad co trzeba zrobic żeby długo i pięknie kwitły?
U mnie storczykami zajmuje się mąż Ja je tylko podziwiam
Gdy rosną nowe pędy kwiatowe, trzeba je mocować do palików, aby rosły w górę, bo najczęściej rosną w stronę światła. Podlewanie odbywa się 1 raz w tygodniu i polega na tym,że wkłada się donicę storczyka do pojemnika z wodą na 10 minut i się ją wyjmuje. Gdy zimą stoją na parapetach nad kaloryferami, to dodatkowo jeszcze jeden raz w tygodniu są moczone (czyli 2 razy w tygodniu). Dobrze jednak zmieniać wodę w pojemniku do moczenia po każdym storczyku, bo inaczej mogą od siebie zarazić się jakąś chorobą (niestety tak u mnie się stało i pożegnałam się z 15 storczykami). Mąż też je nawozi. Bardzo dobry jest nawóz firmy Compo "Orchideen-dunger".
Storczyki trzymamy w szklanych osłonkach. Gdy przekwitnie ucinamy łodyżkę pod ostatnim kwiatkiem.
To chyba wszystko Jak masz jakieś pytania, to odpowiem