Jakbyś nie zapytała czy się zastanowię to bym nic nie okrywała, a tak... wprowadziłaś pierwiastek niepewności I nie wiem sama, ale chyba nie będę.
A pies po prostu zniknął któregoś dnia, poszukiwania nic dały, pewnie sobie ktoś pożyczył, a to beagle był to dał się pewnie zabrać eh, ale to już stara historia i przestałam myśleć, że wróci.

Cisza taka Kasieńko u Ciebie, gdzie się zagubiłaś?
pozdrówka

Dawno Cię, Kasiu, nie było. Tęsknię

...powiazalam czerwone kokardki na praire fire, i wiatr mi je pozrywal...po całym ogrodzie zbierałam czerwone wstążki; )

Podobne mam odczucia chociaż psiak u mnie drugi raz zmienia sierść z letniej na zimową...

Kasiu próbowałam nadrobić z czytaniem....i pomachać przyszłam....a teraz Ty zniknęłaś...buziaki

Trochę mnie nie było, bo wciąż słabo z czasem. Cieszę się, że mnie odwiedzacie
W ostatnie święto podróżowałam trochę, a wcześniej też mało czasu, bo przygotowałam wiązanki.

Miałam pokazać, jak coś ulepię......pokazuję więc, chociaż z opóźnieniem... Wiązanka jest spora - ma około metra długości...

Jakaż piękna wiązanka Na bogato Bardzo ładnie dobrałaś kwiaty i ozdobniki

PIĘKNA wiązanka ...elegancka