Ten sprzęt to tylko do światłowodu. Już wyjechał Trawnik jeszcze trochę, ale rzeczywiście darń maszyną zdejmą
Na razie od dzisiaj wymieniamy palisady wokoło tarasu- były z drewna i już się rozpadały- to ciężka robota na całą majówkę, bo rośliny przy tarasie mocno się rozrosły....Ale powoli jakoś to idzie
Betonowe, bo drewnianych mam już dość Mam nadzieję, że nie będą rzucały się w oczy, a zrobią swoje zamysł jest taki, aby mało je było widać. Trochę szarpaniny jest z roślinami, bo rosły tu ze 12 lat- spooore korzenie mają
No właśnie- oby pogoda dopisała, bo ogród rozgrzebany niemiłosiernie....
Palisady się wymieniają - dojechała nie-tania siła robocza z Wawy w postaci mojego studenta i działają z eMem
A ja z Juniorem rozorałam rabatę przy szmaragdach i wycinaliśmy jałowce wątpliwej urody Wybieraliśmy też wszystkie inne roślinki do donic. Junior siedział na kamieniu ( zmęczony, bo to inna robota niż ta przy kompie ) i grzebał w ziemi kijkiem......"Jakaś trawa jeszcze tu siedzi"- mówi ...i grzebie dalej... Ja patrzę, a on wyłażącą z ziemi jeżówkę southern bell dziobie!! Ot pomocnik mi się trafił
I jeszcze potrzebna mi konsultacja.
Dziś wyjmowałam z ziemi zadołowane w doniczkach rozchodniki. Kupiłam je jesienią i tak przezimowały. Jeden nie wyszedł, więc rozgrzebałam ziemię, żeby zobaczyć co tam ....a w nie istniejących korzeniach cała gromada białych larw ble nigdy czegoś takiego nie widziałam w moim ogrodzie...czy to opuchlaki?
Pewnie tak co teraz robić z pozostałymi rozchodnikami? one jeszcze w doniczkach...
Asiu a wiesz skąd te doniczki? pomyśl gdzie ja kupiłam rozchodniki? z Tobą byłam.... kupiłam tam też żurawki i dawno już posadzone nie zauważyłam wtedy niczego szczególnego, ale też nie rozgrzebałam ich aż do korzeni
Jutro mam czas, wyjmę te żurawki i zobaczę co tam się dzieje...
Jeszcze mi tylko opuchlaków brakuje w ogrodzie
Wiem Kasiu skąd te rozchodniki.
Sprawdż żurawki bo nie wiadomo co w nich siedzi.
Żurawki i rozchodniki to przysmak tych paskud.
Zdenerwowałam się bardzo Kasiu. Strach teraz cokolwiek kupować w szkółkach. Do tej pory też nie miałam problemów z opuchlakami.