Dziewczyny wszystko co trzeba okryłam, choć na razie zimy nie ma. Dzięki za dobre rady. Dzisiaj w nocy znowu był lekki mróz.
U mnie cisza, leniuchuje ogrodowo, przyznam się, że nawet nie chce mi się planować. W takim letargu będę pewnie do świąt, a w styczniu już pierwsze wysiewy, to może coś odżyję
Przemku, liczę na to, że werbena będzie się dobrze rozsiewać, bo nie wyobrażam sobie wysiewania jej co roku. Przecież jest tyle innych nasion
Nasiona werbeny trzymajcie najlepiej w lodówce, bo nie wiem czy zdążyły się zmrozić. Mam nadzieję, że Wam wzejdzie
i będzie cieszyć. Ja wysiewałam swoja pod koniec stycznia, ale można też później.
Macham wszystkim zaglądającym