Ooooo, to jest nadzieja dla mnie
Jestem ciekawa co mi wyjdzie, bo generalnie z nasion nic mi nigdy nie wyrosło. Dawno dawno temu, jak miałam lat naście, wysiałam maciejkę. Owszem wyrosła na caaaaałe 2 cm i spleśniała. Tyle z mojego podwórka

Asiu naważniejsze by nie przelewać siewek a utrzymywać wilgotne podłoże Wietrzenie pomieszczenia jest równiez istotne Na bank Ci się uda

Oby dzięki ze wierzysz w moje powodzenie, bo ja coś mało

Byłam dziś u mnie w a., ale werbeny nie znalazłam No nic i tak mam sporo planó na ten rok, to może mi bez werbeny też wyjdzie

może jeszcze będzie. U mnie tydzień temu też nie było, a teraz kilka ostatnich paczuszek i jeszcze wetknięte w kąt

Ja chyba zacznę wysiewać po kolei to co mam.
Gęsi widziałaś to mus,że wiosna idzie

Ale dzisiaj ciepełko, jeszcze niech zaświeci słońce i... miodzio.

Też powoli zacznę wysiewać to co mam, żeby w razie czego ocenić jakie sadzonki będę musiała kupić no i ile hihihihi

Zaglądającym miłego dnia życzę

u nas tez fajna pogoda, choc cos jest wiaterek, ale mam nadzieje, że się pogoda wyklaruje

pozdrawiam

Asia ciepło jest, ale wiatr się zerwał i deszcz padał.
Chciałam w ogrodzie trochę posprzątać, ale jednak zrezygnowałam, za bardzo wieje.

Miłego dnia

AsiaK_Z napisał(a)

Omajgat, racja. Bojam się podwójnie
Teraz Przemku odprawiam czary nad werbeną. W razie niepowodzenia mam zakupione nasionka i będę siać raz jeszcze

czaruj czaruj