Strat po wichurze współczuję U mnie też okropnie wiało, ale oprócz jednego słonecznika i powalonych liliowców jakoś dało radę.
Zakupy fajne, nawet jak pomylone
Nie myli się ten co nic nie robi. Ja bym się cieszyła z takiej pomyłki, bo trzeba by teraz dokupić brakującą szałwię, bo inaczej koncepcja pójdzie w diabły. A przetacznik na pewno Ci się przyda.
Ja przez ulewy na rynek nie dojechałam ...na razie ostróżek u mnie brak.
Twoja różyczka faktycznie Fairy przypomina, a kolor po rozwinięciu jaki ma?...taki jak na fotkach? ciemny róż czy bardziej blady? Jeżeli ciemny, to może być Fairy Dance albo Ashamed Fairy. Krzak u mnie wysoki na 80-100 cm, pod wpływem kwiatów przewiesza się, ale na ziemi nie leży, liście małe błyszczące, kwiaty w kolorze bladego różu jak u Ciebie na pierwszej fotce...podobna?....