Hortki bardzo nieśmiało kwitną, oprócz gigantki, którą dziś nieco położyło od ulewy. Jeżówki też przypadły mi do gustu. Green Jewel za jakiś czas zakwitną
Dzięki Juziu pewno dopiero w przyszłym roku uda się coś popodziwiać, teraz wszystko takie mini mini jest ciut łyso, ale też nie chcę przedobrzyć z roślinami. Efekt też będzie jak drobna kora "przyjdzie", może nawet mielona
Owszem nowa rabata da czadu dopiero w następnym sezonie, choć już miła dla oka, byliny potrzebują czasu by się rozrosnąć.
Golden Globe bym nie przycinał w tym roku, niech się dobrze ukorzeniom, będziesz ciąć dopiero późną wiosną.
W zawilcach się zakochasz, ja je bardzo lubię. Hortensja faktycznie rekompensuje strajk ubiegłoroczny, róg obfitości.
Co u naszej Martusi słychać ?
Zawilca jeszcze jakiegoś wiosennego wetknę a co i pewnie jeszcze coś tam wleci, no ale to później jak będę likwidować środek. Wkurza mmie chodzenie dookoła, ja lubię na skróty w ogrodzie
A Marta jest na wywczasach biedna Hania pewnie znowu będzie wracała w "ogrodzie botanicznym"