No kurna chata ja finalnie nie poprychałam buksów w niedzielę wczoraj ulewa, dziś też tak jakoś się zanosi... do soboty te małpy aż tak nie urosną i nie zeżrą mnie z korzeniami więc powiedzmy, że mam ciut czasu.
Ciekawa jestem czy lepinox się sprawdzi, bo jakoś takie ograniczone zaufanie mam do "bio"
Uwielbiam wiosną iryski syberyjskieMoje jeszcze pączków nie mają, ale po zeszłorocznych powodziach może się okazać, że nie będą miały wcale w tym sezonie, dobrze, że przeżyły bo odchorowywały długo....