ja bym zostawiła, daj im sie ciut rozrosnąć bedzie je lepiej widac a jak Cis ie nie spodobają to za duże egzemplarze chetnie ktoś sie wymieni z Tobą

No dam im chwilę, moze się zrechabilitują ich objętosć mile widziana, byleby ladne były

Anda, jedna sadzonka na umartą mi wygląda ale to przecież jesień jest więc lepiej wyglądac nie będą
Zmiany w planach tak, ale może jeszcze poczekam

Magda70 napisał(a)

Jak Ci zeżarły malepartusa to trzcinnika też. w/g mnie trzcinnik jest delikatniejszy (mam obie trawki)

tak trzcinnik jest ażurkowy delikatny, ma miękknie liście bardzo.

piękną dorosłą graziellę ma Mała Mi po lewej stronie oczka i do ogrodu na glinie zerknij

malkul napisał(a)

tak trzcinnik jest ażurkowy delikatny, ma miękknie liście bardzo.

I od tego powinnam zacząć dzięki za info

leon60 napisał(a)

piękną dorosłą graziellę ma Mała Mi po lewej stronie oczka i do ogrodu na glinie zerknij

Ok idę lukać

haha zabawa w graziellę trwa ja swoje na razie zostawiam, zobaczę jak się zaprezentują za rok, w najgorszym razie pójdą na przepłocie

wiesz co może dziwczyny mają rację ... trzeba dać im czas ale ja coś czuję, że mam jak Ty jak już mnie coś zezłości to się długo nie mogę przemóc nawet w ogródku

Ola, no 'rozwaliło mnie' to, co napisałaś...
lepiej wiesz co ja mam i gdzie...
tzn dobrze wiem, ze mam The Fairy w jednej z kwater koła...ale, że nie rozpoznałam u Ciebie tej róży...???
ale ja po prostu nie zawsze przypatruję się tak dokładnie szczegółom roślin, bardziej zwracam uwagę na ogólne kompozycje, bo powierzchnia mojego ogrodu jakby mnie do tego obliguje
pozdrawiam miło
dzisiaj też zrobiłam fotki moim The Fairy ...