Z prac ogrodowych niewiele dało się wykonać. Zimno.
Trawnika nie ma sensu grabić, próbowałam i nic nie zgrabiałam. Za młoda, za delikatna ? Posypałam go popiołem z kominka i tyle.
Obcięłam kostrzewy na jeża - jak dziewczyny radziły.
Oczyściłam jukke z brzydkich (spalonych moczem

) liści. Ciężka robota.
Przycięłam anabelkę i posprzątałam zalegające jeszcze liście na opasce domu.
Czy nie jest za wcześnie na obcinanie pozostałych hortensji?
Wszystko.
Ewa, łazienka zwyczajna, nie masz czego żałować

Przed chwilą zaliczyłam pierwszy prysznic w odnowionej wannie. Jakiś stabilizator muszę zanabyć bo niezwyczajnam do tak śliskiej powierzchni


____________________
Ola -
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku
Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób