Zdechł mi klon atropurpureum po zalaniu, a teraz zdycha seiryu od dolnych gałązek się zaczyna, usychają na drzewie liście , idzie w tempie błyskawicy w góre na kolejne gałęzie. Moja teoria jest za mokro i korzenie zagniwają, ale jak gałązkę przecięłam to w środku widać grzybnie zapychające kanaliki, podlałam medicurem nic nie dało, masz jakiś pomysł co jeszcze zrobić mogę? Przesadzanie nie możliwe bo za duży, a do tego na całej działce te same warunki wodne po ulewach.

a ja uważam , że oczywiście od wody ale raczej jakaś choroba się rozwija. klony palmowe często atakuje werticilioza, powodowana przez grzyba. grzyb nadmienie rozwija się w glebie gdy jest nadmiernie wilgotno i ciepło