wczytuję sie w te dywagacje nazwowe i kompletnie nie rozumiałam o czym mówicie...aż mapę sobie otworzyłam i przeczytałam "zawiść"- no to rzeczywiście dać taka nazwę ...nawet jeśli ma jakieś sensowne podłoże historyczne to w dzisiejszych czasach jest nie na miejscu....a i ludzie się na to godzą? ...przecież wystarczy wystąpić z wnioskiem do rady miasta i dać propozycje nowej nazwy i po temacie
jak prace bukszpanowe? ...dziś u mnie mały przymrozek ...miłorząb zrzuca liście. Żółtkiem jest tylko przez kilka dni
Dzizas...Ty nawet przed płotem masz perfect! A mi wiecznie samochody rozjeżdżają ten fragment, mimo, że już tylko trawą obsiałam...Ale przyjemnie patrzy się na takie zdjęcia! Ile latek rosną umbry u Ciebie?
No to teraz sama rozumiesz
Chyba wszyscy się już przyzwyczaili, znając życie gdyby ktoś domagał się zmiany nazw to znalazłaby się spora grupa ludzi temu przeciwnych.
Prace bukszpanowe idą jak krew z nosa - nie jest to łatwy temat, najpierw muszę wszystko wykopać lawirując pomiędzy korzeniami wiśni, potem wybrać ziemię z całej powierzchni na której ma być kostka, bo korzenie bukszpanów są tak duże, że kopanie oddzielnych dołków pod każdego nie było możliwe, wybraną ziemię mieszam z lepszą, której muszę nawieźć, dodaję mączkę i obornik i dopiero sadzę.
U mnie przymrozek był spory, szron dopiero co zniknął, liście z drzew lecą.
Magda, mam tam matę rozłożoną, bo bez niej utrzymania tego kawałka bez chwastów byłoby ciężkie, w tym roku żadnych cebulowych tam nie sadziłam, ale też mnie kusi, tylko chyba nie tulipany, bo one po przekwitnięciu długo by straszyły, jeśli kiedyś coś tam nawtykam to najpewniej krokusy i chyba żółte.