Okrycie nie pomogło..idzie się wkurzyć porządnie. Twój takie kapustki fajne już miał. Myślę, że część z nich odbije.
Moich nie okrywałam to i żal mniejszy...
już się pogodziłam, siła wyższa, nic nie poradzisz, teraz przynajmniej coś więcej wiem o tych roślinach, następnym razem kołdrą je nakryję, a nie jakąś popierdułką
Szkoda tych zmarzniętych roślinek. Ja wczoraj posadziłam 5 grujecznikow i nie zauważyłam jak je podlewałam żeby były przymrożone. Teraz mnie to martwi a już nie zobaczę co u nich.
Może pozbierają się po tym zimnie i pięknie odbija.
tak myślę Aniu, ale mam je od ubiegłego lata, więc za mało jeszcze o nich wiem, zeby mieć pewność.
Kurtka, przecież to drzewa rosnące w naszym klimacie, a nie jakieś egzotyczne, czy sprowadzone z Holandii - na pewno będzie ok!
na mojego grujecznika nie popatrzyłam jutro sprawdzę czy mróz go też oszpecił ...no jak w tym roku będa mu wisiały suche liscie z powodu mrozu ..to juz definitywnie sie z nim żegnam ...juz nie mam siły odladąc suchot 3 sezon ..2 poprzednie upały go pokonały