Krzaczki Edenki sporo urosły w tym roku, choć to jedyne róże, które oberwały po liściach od jakichś robali, chyba są bardziej smakowite od pozostałych.
Tak mam tam białą ostróżkę, ale planuję wszystkie takie pojedyncze rośliny typu orlik, ostróżka, mikołajek eksmitować stamtąd, żeby uporządkować tą rabatę.
Ale jeśli masz kilka tych naparstnic to jak najbardziej, moje zeszłoroczne naparstnice wokół siebie mają pełno młodych sadzonek, prawie jak werbena.
Z chwastami jest ciężko, mam momenty, gdy myślę sobie, że nie ogarnę tego, ale powoli i do przodu
U mnie to raptem 16 krzaczków, w 3 odmianach, ale myślę, że na tym nie poprzestanę
Teraz chodzi mi po głowie róża Voyage, masz ją u siebie, albo chciaż możesz coś o niej powiedzieć?
Mi też się podoba, nawet teraz, bez kwiatów, a na kwitnienie nie trzeba będzie za długo czekać, bo już ma pączki. To odmiana Blue Scent, powinna mieć bardziej intensywny kolor niż Viva, którą mam na rabatach.
Samo się tak spasowało, nie było to zamysłem ogrodniczki, ale dobrze wyszło
A widzisz tam w tle domek narzędziowy? Ma być szary i listewki poziome będziemy przybijać, tylko z czasem krucho...
Spróbuję, może to się sprawdzi.
Choć na razie nawadnianie nie na chodzie, pękł wąż, eMa nie ma, a moje próby połatania go przyniosły oczekiwany skutek na 5 min, niestety nieszczelność jest na tyle duża, że ciśnienie na pompie spada do zera i nie ma mowy o podlewaniu.
Trawnik już wygląda tragicznie, dziś pokropiło troszkę, ale to tylko kurz spłukało, mam nadzieję, że w najbliższych dniach trochę tego opadu będzie.