Aniu, podziwiałam Twoje hortensje. Nie tylko dębolistną ale i inne. Piekne kolorki łapią jesienią. Oczywiście dębolistna najpiękniej się przebarwia.
Kociaczek milutki ale taki smutny jakiś. Nie ma co dziwić się. Pan nie chciał go.

Ja już 4 kotkom (i 3 szczeniakom) znalezionym znalazłam domy. Jeden pojechał na wieś, drugi na moim osiedlu, trzeci dalej trochę ale też w Olsztynie a czwarty to aż pojechał do Golubia Dobrzynia.
Mam nadzieję, że i Ty Aniu znajdziesz dom dla Rudaska.

pozdrawiam.