Aniu tak.
Dokupilismy jeszcze w zimie. Zaciśnięte chaszcze. Strasznie.
Trzeba to uporządkować .wycinać.wyrywać. karczowac.równać.
Ale w tym roku nie wiele zrobiliśmy bo czasu, rąk do pracy brakowało.
A na jakieś ekipy to nie takie fundusze.
Aby w tym roku cały teren tylko wyporzadkowac to będzie dobrze.
Ale się zmieniło na tej nowej działeczce,robi się przestrzeń...
Rudasek widzę chodzi za Wami krok w krok
W ogródku mimo że kwiatów i liści już prawie brak to ładnie, białe elementy ożywiają teraz ogród
A z tymi makami w połowie listopada to jakieś jaja w tym roku
Dorotko, trochę w końcu widać.
To teren tylko zakrzaczony i zadrzewiony i zarośnięty na maxa.
Ale bezpośrednio przylega do naszej obecnej dlatego go kupiliśmy.
W całości kiedyś może będzie wyglądać ładniej
No tak tkie bukieciki żywe to ja lubię.A tu jeszcze z maczkami o tej porze roku to prawdziwy rarytas.
Trochę się zmieniło.Mam nadzieję,ze teraz pójdzie już dobrze.
Pila mężowi się popsula i prace wstrzymane.Ale już dziś nową kupił.
Do końca tygodnia pan ma nam te korzenie powyrywać i porównać trochę teren.
Zobaczymy jak to pójdzie i jak będzie to wyglądało.
Tylko przy siatce, te moje rośliny na poczekajce zostaną.
Potem może już na wiosnę cześć się poprzesadzam.
Rudasek jeszcze koczuje przy naszej dzialce i na tarasie.Jak mąz tylko przyjeżdza, to chodzi za nim blisko.
Ale mamy już Fionę, to tego nie zostawimy.
W ogrodzie już nie jest tak kolorowo.
Część białych dekoracji, bibelotow wczoraj poskładałam do skrzynki, i do garażu.
O tak te kwitnące maki w połowie listopada to wielka i fajna , nietypowa niespodzianka
Zabrałam je do domu,żeby bardziej się nimi pocieszyć
Małgosiu, może i super.Z jednej strony cieszę się, bo dużo więcej areału.
Ale jak na razie przeraża mnie jeszcze moc pracy jak nas czeka.
Ale i tam będzie trochę inny ogrod .Już tyle rabat i kwiatowa nie będzie.
Po prostu nie dam rady tego fizycznie i czasowo potem zadbać , dopilnować , utrzymać.
Aniu,
ogromna praca.
Przypomniało mi się moje karczowanie przed laty, mojej działki na której teraz jest staw. Była tak zakrzaczona, z wykrotami drzew i krzywymi drzewami że nie było widać co kupiłem.
Ale jaka satysfakcja jak spod krzaczorów wyłania się teren!