Adela napisał(a)

Najważniejsze, że stawek już jest

Elu w połowie jest.Bo sprzęt się popsuł i stoi.
I prace stoją w miejscu i czekają na naprawę .

Wczoraj trochę obchodu zrobiliśmy

Fiona oczywiście z nami zwiedzała swój nowy teren

To wszystko się zmieni.
Tu był warzywnik.Ale juz na wiosnę go nie będzie.
I siatka zostanie przeniesiona .

Kawał porządnej pracy wykonaliście. Ziemi zazdroszczę. Masz już pomysł na zagospodarowanie? O stawie wiem i o warzywniaku. Reszta rekreacyjna?
Pozdrawiam cieplutko

anabuko1 napisał(a)

Fiona oczywiście z nami zwiedzała swój nowy teren

Inspektor nadzoru musi być na każdej budowie... Powolutku pójdzie do przodu, zawsze najgorsze są początki i najpierw musi być brzydko, żeby później było ładnie...

ryska napisał(a)

Aniu ale się u Ciebie dzieje. Z rozmachem. Jestem pewna, że stworzysz tam cacuszko

Renomy dzieje się fakt. Ale rozmach zastopowany przez awarię koparki
Sama nie wiem co ja tam stworze czy też nie stworze.
Na razie pomysłów nie mam.

Na wiosnę też pomyślę o jakichś nadwyżkach roślinnych na Twoje "hektary"...

Aniu a jak to jest z wykopaniem stawu, trzeba mieć pozwolenie? Też się przymierzam do powiększenia swojego stawiku.

Aniu, podziwiam...miałaś różne problemy życiowe, a nadal przecie do przodu, ogród w kondycji, a nowe obietnice nam składa, pozdrawiam

Aniu ja lubię takie klimaty jakie są u Ciebie. Ze względu na ten las który przylega i nie tylko. Twoje zdjęcia przywołują wspomnienia. Pamiętam jak by to było wczoraj. Jak tata a pracował wtedy na koparce, kopał przez dwa tygodnie swój staw. Jak pisałam wcześniej staw jest duży i pracy było przy nim. Dzisiaj mi tego miejsca brakuje, tej przestrzeni.

Aniu wklejam Ci stronę u mnie, tam są linki do robienia banieczek choinkowych.



https://www.ogrodowisko.pl/watek/4022-w-moim-malym-ogrodeczku-dorota?page=734

Ale pech z koparką
Nie martw się, moja mama mówi, że co się źle zaczyna, to się dobrze kończy
Podpowiadam: zrób nad stawem kwietną łąkę, może być w wersji mini.