anabuko1
20:42, 20 lis 2018
Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 23482
Aniu, z tym czasem to my też tak samo prawie mamy.Na weekendy na prace.
Ale teraz mąż musiał trochę wolnego wziąć i tam być.
Acha,, to juz rozumiem wszystko z tą twoją kopareczką i tymi pracami.
A widzisz a u mnie dziś prace utknely w połowie
No nie mogła się ona popsuć na koniec. Tylko w połowie prac
Dzisiejszy tez krajobraz z działki, który będzie się zmieniał.
Już tego drzewa nie ma. Byłoby na drodze więc trzeba to było ściąć.
Z jednej strony będzie widok na łaki
Z innej na las