Witaj Aniu.
Wiosna się budzi, lada moment ogród zamieni się w bajkową krainę.
Doniczki ozdabiasz. No, mozolne to zajęcie, ale jak wyjdzie, to człowiek się cieszy, jak dziecko.
Pozdrowienia zostawiam.
Aniu, fajnie, że Twoja córka przyjeżdża. Doskonale to rozumiem, bo moja mieszka daleko i spotkanie raz w roku jest już wyczynem. Ale na razie próbujemy. Dobrze, że jest Skype
Wszędzie czytam, że młodych róż nie powinno się nawozić. A pan ze znanej szkółki, w której kupuję róże, zalecił, by na świeżo usypane kolczyki posypać trochę granulowanego nawozu. Robię tak i wszystkie róże ładnie rosną.
Róże do ziemi bo zmarnieją ja w zeszłym roku kupiłam i czekałam na ładniejsze dni a by posadzić róże niestety nie chciały czekać i padły
Do spotkania z córką coraz bliżej
Uuu, donice Twoje dopiero dziś obejrzałam. Może to i dobrze? Na starość kompleksy mi nie są potrzebne. Całuski i super czasu z córką. Ja mam swoje blisko, ale i tak mało, bo wszyscy zapracowani. Co dopiero Ty?
W N wszyscy hodowcy róż, chociażby tak znani jak Kordes, polecają nie nawozić róż, chodzi tu o nawozy mineralne, w pierwszym roku. Oczywiście dołek musi być odpowiednio przygotowany Wystarczy podsypanie kompostu. Róże mają czas na wytworzenie porządnego korzenia. Nie koncentrują się tak bardzo na tworzeniu pięknych kwiatów i liści, tylko idą w dół. Dobrze ukorzeniona róża lepiej przetrwa upały i ma większe szanse na bycie zdrową bez używania chemii niż róża źle ukorzeniona.
Myślę, że od każdej reguły są wyjątki
Witaj Dorotko !!
Już normalnie nie mogę się doczekać tej bajkowej wiosny.
Jak ja uwielbiam ta soczystą zieleń, te buchające kolorki i drzewa z każdym dniem się zmieniające.
Ten zapach ziemi i wiosny.
I to nic ,ze na przedwiośniu, wiosną jest dużo pracy.
to wszystko nas ożywia i satysfakcjonuje
a doniczki, cóż,,,byłoby więcej czasu, to może więcej byłoby różności.Ale i tak satysfakcjonują te moje robótki
Rano idąc do pracy , tylko mam rzut na mój ogród( nie zrobiony)Ale widze budzące się roślinki.Ranniki, raz otwarte główki -kwiatuszkowe, raz zamknięte, zależy od pogody ,
Przylaszczki juz rozkwitły.
Fajnie te maleństwa cieszą.
Idąc do pracy obserwuję drzewa i rożne ogródki,, wiosna wychodzi ze skorupy!!!
Na więcej nie mam czasu, przychodzę z pracy to juz zmrok i figę widać.
Ot życie .
ale dni dłuższe idą.A po niedzieli parę dni wolnego mam, to mam zamiar ogarnąć ogród, działkę i dom przed świętami
Agnieszko, tak, to prawda,bardzo fajnie,że moja córcia w końcu przyjedzie.
Na razie odliczanie dni.
O i rozumiesz, co to znaczy ,,,jedno spotkanie na pół roku,Stanowczo za mało, za mało!!!
Ale cóz , taka to teraz nasza historia
I Też cieszę się,że ten Skype jest i co kilka dni rozmowy.
Chociaż taki kontakt
Czas szybko biegnie, ja nie wyrabiam sie z niczym.
Dlatego w przyszłym tygodniu biorę parę dni wolnego i zamierzam wy porządkować, ogród, działkę, i dom przed świętami
Posiać rośliny jeszcze do doniczek, poprzycinać to co jeszcze mam do tyłu itp...
ciekawa jestem,czy wszystko mi się uda co zamierzam
Ja zawsze na wiosnę i te młode róże, też zawsze trochę nawozu im dawałam .
I rosły dobrze,
Także potem gdzieś w kwietniu, czy w maju deko im podsypie
Jeszcze ich nie posadziłam, bo miejscówki nie znalazłam.Rano wychodzę do p;racy, przychodzę to już ciemno.
I jest jak jest.Ale na weekend już muszę je posadzić.Bo szkoda ich stracić,
Tak do spotkania z moja córcia coraz, bliżej i radośniej,Oj