Cisa kupiłam jak na fotce.... takiego mizernego i tak poczochranego. I tak sobie rośnie.
W jałowcach wybierasz gałązki które pasują pokrojem i tylko te formujesz, resztę się wycina. Ten jałowiec z obrazka miał pecha, że za późno na forum trafiłam. Zarastał mi świerk conikę i przejście przy domu wiec wycinałam mu gałęzie....te największe. Teraz by trochę zamaskować łysiny to naciągałam niektóre gałązki sznurkiem, niektóre podniosłam do góry, a w środku hoduję odrost by ukształtować jedną chmurkę.
Jak robić bonzaja podpatrzyłam tu na forum u Zbyszka Gazdy Jak będę mieć czas to pokaże historię mojego bonzajka dla ubogich....ale już u siebie i nie dziś..
dzięki wielkie Kasia, ja na razie część podglądnęłam u Ciebie (u Ciebie już się sporo stronek namnożyło) ... ale na pewno poczytam dokładniej bo też sporo się będzie działo u Ciebie więc gdzie podpatrywać będzie