Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z łezką II

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z łezką II

yolka 17:03, 13 lis 2018


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12600
U Ciebie kolejna wnusia w drodze, a u mnie same chłopaki -czwórka
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
Bogdzia 20:29, 13 lis 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Kasia nie mogłabym z Toba mieszkac, za porzadnicka jesteś, żadnemu listkowi nie darujesz.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Adela 20:46, 13 lis 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2767
Bogdzia napisał(a)
Kasia nie mogłabym z Toba mieszkac, za porzadnicka jesteś, żadnemu listkowi nie darujesz.

Bogdziu, to jeszcze młoda dziewczyna, dlatego tak ma. My już z tego wyrosłyśmy
Przypomina mi się moja rozmowa z teściową sprzed ponad 40 lat, która dziwiła się mi, że prasuję ręczniki. Mówiła, że przyjdzie jeszcze taki czas, że przestanę. Zapewniałam ją, że nigdy (po taka „porządnicka” byłam )
Miała rację - ten czas właśnie przyszedł
____________________
Ela - Moja ostoja
Margarete 12:00, 14 lis 2018


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
O jezu jaki porządek..aż sie zawstydziłam.
U mnie trawy nie powiązane, liści kupa i wciąz z lasu mi dosypuje, byliny wciąż na rabatach....w sobotę musze rzucic sie na ogród bo to ostani dzwonek
Ale mnie zmobilizowały te twoje obrazki, jaki porzadek Kasiu

Gratuluje kolejnego dzidziusia w drodze
U mnie to juz chyba koniec - syn i synowa twierdza ze dwoje wystarczy, jest parka i to juz taka podchowana 7 i 4 latka - nie marudzę bo oni i tak są lepsi niz ja, bo u mnie tylko jedynak...

Alchymista wycięłąs ??!! szok !! i co ? pusty płot/siatka ? Ciekawe jak długo wytzymasz zeby tam czegos pnącego nie posadzic .Był piękny jak kwitł - ale potarganic z niego był niezły - to fakt

Kasiu ty obcinasz róże przed zimą ? teraz ? ja tego nigdy nie robiłam, obierałam tylko te liście porażone plamami z krzewu i z ziemi a te zdrowe zostawiałam i dopiero wiosną cięła. Nie boisz sie że przy takiej pogodzie jak dzis - czyli ciepłej i mokrej to one bedą chciały odbijac z nowymi pędami które potem moga zmarznąc ?


____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Kindzia 14:06, 14 lis 2018


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
jolanka napisał(a)
Kurcze, jak patrzę na taki porządek to zastanawiam się czy do swojego ogrodu nie chodzić po ciemku, przynajmniej rumieńców wstydu nie będzie widać
Pikna ta choineczka, ciekawe jak szybko rośnie.
Całuski Kasiu dla Was


Wprawdzie nie widziałam Twojego ogrodu na żywo, ale znając Ciebie...jakoś mi trudno uwierzyć, że u siebie po ciemku byś musiała...

To Iseli Fastigata, dość szybko rośnie, ale wąsko. Taką potrzebuję między nogi słupa. Nie będzie wielka w obwodzie. Ale znając siebie i tak będę ją przycinać, przecież musi być równa!

Dla Was też
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 14:19, 14 lis 2018


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
yolka napisał(a)
U Ciebie kolejna wnusia w drodze, a u mnie same chłopaki -czwórka


Tak, to będzie druga Ale wnuczka też mam, kawaler już, zaraz skończy 10 lat. I się wyciera, Paskudnik, po buziaku
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 14:19, 14 lis 2018


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Bogdzia napisał(a)
Kasia nie mogłabym z Toba mieszkac, za porzadnicka jesteś, żadnemu listkowi nie darujesz.

Przecież Ciebie do roboty nie będę gonić, możesz się sprowadzać
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 14:22, 14 lis 2018


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Adela napisał(a)

Bogdziu, to jeszcze młoda dziewczyna, dlatego tak ma. My już z tego wyrosłyśmy
Przypomina mi się moja rozmowa z teściową sprzed ponad 40 lat, która dziwiła się mi, że prasuję ręczniki. Mówiła, że przyjdzie jeszcze taki czas, że przestanę. Zapewniałam ją, że nigdy (po taka „porządnicka” byłam )
Miała rację - ten czas właśnie przyszedł

Nigdy nie prasowałam ręczników, nosiłam do magla, a teraz nawet nie noszę Mam plusa

Wcale nie jestem taka porządnicka. Jak jeszcze pracowałam w szkole, to miałam koleżankę ze stolika w pokoju nauczycielskim, która prasowała majtki...to jest porządnictwo
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 14:34, 14 lis 2018


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Margarete napisał(a)
O jezu jaki porządek..aż sie zawstydziłam.
U mnie trawy nie powiązane, liści kupa i wciąz z lasu mi dosypuje, byliny wciąż na rabatach....w sobotę musze rzucic sie na ogród bo to ostani dzwonek
Ale mnie zmobilizowały te twoje obrazki, jaki porzadek Kasiu

Gratuluje kolejnego dzidziusia w drodze
U mnie to juz chyba koniec - syn i synowa twierdza ze dwoje wystarczy, jest parka i to juz taka podchowana 7 i 4 latka - nie marudzę bo oni i tak są lepsi niz ja, bo u mnie tylko jedynak...

Alchymista wycięłąs ??!! szok !! i co ? pusty płot/siatka ? Ciekawe jak długo wytzymasz zeby tam czegos pnącego nie posadzic .Był piękny jak kwitł - ale potarganic z niego był niezły - to fakt

Kasiu ty obcinasz róże przed zimą ? teraz ? ja tego nigdy nie robiłam, obierałam tylko te liście porażone plamami z krzewu i z ziemi a te zdrowe zostawiałam i dopiero wiosną cięła. Nie boisz sie że przy takiej pogodzie jak dzis - czyli ciepłej i mokrej to one bedą chciały odbijac z nowymi pędami które potem moga zmarznąc ?



Byliny możesz spokojnie zostawić na wiosnę, nie stresuj się Liście lecą i u mnie, gwarantuję Ci, Małgosiu, że dzisiaj znowu u mnie leżą.
Bardzo się cieszymy z dzidziusia, zatęskniliśmy wszyscy za maleństwem, Marcysia już duża, zaraz 4 latka skończy! Mam nadzieję, że na tych trzech wnusiątkach się u nas nie skończy. Ciesz się, że masz dwoje, dobrze, że nie wzięli z Ciebie przykładu

Już posadziłam Dwie róże tam są zakopcowane. Nic pnącego już tam nie posadzę, to pewne. Ciągłą robotę miałam z tą różą, bo mi przez bramę na wieś wyłaził, musiałam wiecznie ciąć, wiązać ( z wysokiej drabiny), o sprzątaniu najpierw trylionów opadających płatków, potem chorych liści, nie wspomnę.

Róże nie obcinam, tylko przycinam Małgosiu. Właściwe cięcie dopiero wiosną. Zawsze tak robię, u mnie róże rosną zupełnie nie książkowo i osiągają niezłą wysokość. Dlatego przycinam, bo wiatr mi wyłamuje pędy u samej podstawy. Teraz na pewno nie zdążą odbić, ale już kiedyś tak się zdarzyło, że zaczęły wypuszczać z uśpionych pąków. I to przymarzło. Na wiosnę puściły jak gdyby nigdy nic...

Pozdrawiam serdecznie

____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 14:54, 14 lis 2018


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
I się skończyło...teraz już tylko ciemno, buro i ponuro...byle do marca...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies