Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z łezką II

Ogród z łezką II

Kindzia 18:44, 05 lis 2015


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
ewsyg napisał(a)
Kasiu, wpadłam do Ciebie, pooglądałam i pozdrowienia zostawiam

Dziękuję za odwiedziny Ewcia...muszę u Ciebie też "przegląd" zrobić...dawno nie byłam
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 18:47, 05 lis 2015


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Agania napisał(a)

Widzę, że intuicja ogrodowa cię nie zawiodła, szkoda, że miłorzęby tak szybko lecą, a klonika przytniesz na kulkę, czy dasz mu swobodę, bo to mi do Ciebie nie pasuje
Obrywasz listki z róż........ha, ha....pedantka w domu i w ogrodzie, śmieję się z siebie oczywiście, bo u mnie bałagan, ty mój niedościgniony ideale
buziaki

Nooo, Agatko...jak Ty mnie przejrzałaś z tym klonikiem Faktycznie będę go ciąć, chyba to się w lutym-marcu robi? Muszę się doszkolić. Chcę też buki pendula przyciąć i Camperdownii...

U Ciebie bałagan??? Jakoś nie zauważyłam! Coś ściemniasz...

Buziolek
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Mala_Mi 19:13, 05 lis 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Kindzia.. w tym roku to ja w ogrodzie nic nie robię Kiedyś nawet jak było urwanie tyłka to jeden dzień w tygodniu coś zrobiłam, a teraz to eM skosi trawę i tyle Czekam na śnieg niech zasypie wszytko i nie będzie widać bałaganu... listki z róż zebrać i zerwać.. matko święta..kiedy???? Chyba jednak z różami się pożegnam, za pracowite i za chorowite. Kopczykowć nie będę ..co padnie to wio...do ognicha.. będzie "dim"... Muminek się ucieszy Dziś synowa zameldowała, że używa młody nowego słowa .... Łopata!!! Ot prawdziwy ogrodnik.

A rozchodniki to tak samo ulubione jak żurawki, a może i bardziej.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Kindzia 20:00, 05 lis 2015


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Mala_Mi napisał(a)
Kindzia.. w tym roku to ja w ogrodzie nic nie robię Kiedyś nawet jak było urwanie tyłka to jeden dzień w tygodniu coś zrobiłam, a teraz to eM skosi trawę i tyle Czekam na śnieg niech zasypie wszytko i nie będzie widać bałaganu... listki z róż zebrać i zerwać.. matko święta..kiedy???? Chyba jednak z różami się pożegnam, za pracowite i za chorowite. Kopczykowć nie będę ..co padnie to wio...do ognicha.. będzie "dim"... Muminek się ucieszy Dziś synowa zameldowała, że używa młody nowego słowa .... Łopata!!! Ot prawdziwy ogrodnik.

A rozchodniki to tak samo ulubione jak żurawki, a może i bardziej.


To nie podobne do Ciebie...jakoś uwierzyć nie mogę, że mogłabyś zapuścić ogród...ja w tym roku też mam mniej wspomnień na kuckach i kolanach, albo z wypiętym tyłkiem...lato niesprzyjające ogrodowej robocie było. Śnieg...woda...też się nie pogniewam

Nie musisz zrywać liści różom!!! To moje chore pojęcie estetyki ode mnie tego wymaga, a przy okazji mam spokojne sumienie, że zdrowsze będą. Na początku nie obrywałam...ale od czasu jak mam kostkę brukową, to mnie leżące liście róż wkurzają. A u mnie cały podjazd, 30 m bieżących obsadzonych z boku różami...miałaś przyjechać i zobaczyć. Ja w przyszłym roku bankowo do Ciebie zawitam, nie daruję sobie, żeby Twojego cuda nie zobaczyć! A słyszałam o Twoim ogrodzie na prawdę bardzo dużo ochów i achów. Mus zobaczyć!

Ja wyrosłam z chorowitych róż, mam same odporne i myślę, że bez kopców też by przetrwały, nigdy mi nie wymarzły do poziomu kopczyka. Nie rezygnuj z nich, tak pięknie u Ciebie rosną...

Zawsze jak patrzę na zdjęcie Twoje z Malusińskim...widać między Wami więź specyficzną. Łopata... moje wnusiątko tylko kwiatki sieje, chociaż w tym roku, jak my byliśmy na urlopie, plewił z Madzią...też pożytek rośnie

Zmartwiłaś mnie...taką wielką kępę rozchodnika niedawno od Kasi przywiozłam...ale daleko od tego krewetkowego miejsca miejscówkę dostanie...mam nadzieję, że mi rozchodników nie znajdą!!!
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
olga80 11:27, 06 lis 2015


Dołączył: 11 sie 2015
Posty: 5523
Obejrzałam posmo obrazkowe i jestem pod wrażeniem róż są cudowne a od tej pnącej chyba dobrze doczytała Alchemist ? to oczu nie mogłam oderwać powaliła mnie na kolana, łezka też śliczna szukam inspiracji na wiosnę na ciurkadełko i jeśli pozwolisz to trochę zgapię od Ciebie, wątek zaznaczam i bedę obserwować zmiany i podziwiać kwiaty. Mam pytanie odnośnie lilii moje po 3-4 lata przebarwiają się na bordowe czy Ty masz też taki problem czy tylko ja się nimi źle opiekuję ?
____________________
Teresa Moje małe królestwo
Urszulla 20:11, 06 lis 2015


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Kasiu dzięki za info w sprawie lilii. Ja to mam zawsze taki dwuletni poślizg jak czegoś chcę. A że u Ciebie żadnego listka nie ma na bruku to oczywiste, fajnie że macie nowy sprzęt usprawniający pracę.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
AsiaK_Z 09:24, 07 lis 2015


Dołączył: 18 sie 2014
Posty: 11771
Jestem prawie na bieżąco Ślad po sobie zostawiam
____________________
Asia - Kiedyś będzie pięknie i u mnie - od nowa
Gocha 23:54, 08 lis 2015


Dołączył: 28 mar 2014
Posty: 5372
Kasieńko buziaki przesyłam
____________________
Małgosia - Kolorowy ogród do kapitalnegto remontu
Milka 11:26, 09 lis 2015


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Kindzia napisał(a)




Zmartwiłaś mnie...taką wielką kępę rozchodnika niedawno od Kasi przywiozłam...ale daleko od tego krewetkowego miejsca miejscówkę dostanie...mam nadzieję, że mi rozchodników nie znajdą!!!



Wyobraź sobie, że mi w jednym miejscu też wyżarły rozchodniki, wyciągnęłam bez korzeni, wetknęłam w inne miejsca, 1 krewetkę ubiłam...bordowe rozchodniki poległy przez Misię, kawałki wyciągnęłam i ewakuowałam w inne miejsca, szybko się przyjmują, więc coś tam na nowo urośnie
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Kindzia 17:33, 09 lis 2015


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
olga80 napisał(a)
Obejrzałam posmo obrazkowe i jestem pod wrażeniem róż są cudowne a od tej pnącej chyba dobrze doczytała Alchemist ? to oczu nie mogłam oderwać powaliła mnie na kolana, łezka też śliczna szukam inspiracji na wiosnę na ciurkadełko i jeśli pozwolisz to trochę zgapię od Ciebie, wątek zaznaczam i bedę obserwować zmiany i podziwiać kwiaty. Mam pytanie odnośnie lilii moje po 3-4 lata przebarwiają się na bordowe czy Ty masz też taki problem czy tylko ja się nimi źle opiekuję ?

Tak, róże warte są uwagi Alchymist faktycznie u mnie czadu daje. Ciekawa jestem jaki będzie w przyszłym roku, dość drastycznie był przycięty po kwitnieniu.
Zgapiaj ile chcesz. Nie ma problemu.
Nigdy lilie nie zmieniały mi koloru...to na prawdę dziwne co piszesz...nie słyszałam jeszcze o takiej przypadłości lilii.
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies