wreszcie popadało, mogę się wziąć za sadzenie, a przynajmniej mam taka nadzieję
po południu sprawdzę jak głęboko ziemia mokra ale już widzę że takiego deszczu od lipca nie było, w sierpniu pokropiła ze 2 razy, tylko tyle że powietrze oczyściło się z kurzu
u nas za to ledwo ledwo
a ta paczka to wiela sztuk? na Inflancką daleeeko :/ chociaż przy okazji bazarku to już rzut beretem, tyle że ja w soboty w niedoczasie jestem
U nas również popadało, cieszę się bo myślałam, że nie jest sucho, a wczoraj nie mogłam dołka pod bylinkę wykopać.
Kwiaty Pashminy zasychają, ale to chyba zaleta przy takim kompaktowym krzaczku? Nie lubisz takich róż?
lubię , najbardziej mi żal nie rozwiniętych pączków po deszczu, moja róża Astrid Gräfin von Hardenberg tak ma, piękna jest, ma cuuudny zapach i bardzo silny, ale jak popada to robią się mumie i jest po kwitnieniu, teraz dopiero zaczęła powtarzać, coś w tym roku miała długą przerwę