Renia, a od dawna masz ten estragon? Wielkie to rośnie? Nie rozsiewa się? Czy ścinasz jeszcze zanim zakwitnie? Ja to nigdy nie lubiłam tej przyprawy- mam skrzywienie, bo mama ładowała to do wszystkiego i skutecznie mi go obrzydziła

Ja tam lubiłabym bylice nawet, ale te brudne kwiatki mnie trochę denerwują. Jak jeżdżę po sadzie kosiarą gdzie rośnie piołun to zawsze takie ładne kształtne, srebrne poduchy z tego mam- może i z estragonu by się tak dało przy częstym cięciu, jak myślisz?