Kochane moje dziewczynki, bardzo dziękuje za odwiedziny i pamięć.
Udało nam się na krótko wyrwać z domu. Króciutko bo prace budowlane i murarze już wrócili.
W drodze do Bieszczad miałam zaszczyt podziwiać ogród Ani, Małej Mi. Program telewizyjny ani zadjęcia nie oddaja uroku tego ogrodu. Oboje z mężem stwierdziliśmy, że ogród jest przemyślany, zadbany. Wszystko w nim jest co powinno być w ogrodzie, drzewa dające cień, kwiaty wabiące owoady, woda, która zmienia ogród w dodatkową oazą życia. Na zdjęciach ten ogród wyglądał inazcej. Jednak to tylko fotki i one nie pokazują wszystkiego. Teraz już troszkę go poznałam. Pomimo, że teren jest duży to ogród jest przytulny.
Ani i mężowi bardzo dziękujemy za miłą gościnę. Kochani ludzie.

Czas szybko upłynął i trzeba było ruszyc w daszą drogę. Zdjęć mam mało, tak jest jak się człowiek zagada

A takie widoki ma Ania siedząc na tarasie.