Córci zrobiła się dziura w obowiązkach prasowych i pojechałyśmy na działkę. Właściwie pojechliśmy, bo córa, siostra, ja i Kluska psinka, i Flip pies. Zrobiłyśmy troszkę porządków. Pocięłam hortensje, odchwaściłyśmy cisy i brzózki. Dostały kompostu. Zjadłyśmy obiadek i z wieeelką niechęcią wróciłyśmy do Opola. Zdjęcia jakieś robiła córa. Jak przyśle, zapodam .

Cieszę się, że udało Ci się spędzić parę godzin w ukochanym miejscu.
Podoba mi się Twój plan na przesłonę z jednym zastrzeżeniem. Świerki serbskie są srebrnozielone, a Aureospicaty zalatują trochę żółtym. Rosną wolno i tak jakoś bardziej ażurowo. Nie lepsze będą szmaragdy? Wizualnie zleją się ze świerkami, szybko rosną, dają neutralne szczelne tło. Nie będzie wrażenia siekania przestrzeni.(mam dwie aureospicaty )

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Cieszę się, że udało Ci się spędzić parę godzin w ukochanym miejscu.
Podoba mi się Twój plan na przesłonę z jednym zastrzeżeniem. Świerki serbskie są srebrnozielone, a Aureospicaty zalatują trochę żółtym. Rosną wolno i tak jakoś bardziej ażurowo. Nie lepsze będą szmaragdy? Wizualnie zleją się ze świerkami, szybko rosną, dają neutralne szczelne tło. Nie będzie wrażenia siekania przestrzeni.(mam dwie aureospicaty )

Haniu, wiem. O tych kolorach. I tak cicho liczyłam, że odezwie się mądra głowa i się wypowie. Dziękuję, że czytasz . Szmaragdy to moja pierwsza myśl. Druga to szukanie, tego , co rośnie szybciej i jest bardziej odporne na suszę. Tak wyczytałam i dlatego o takim zamyśle piszę (świadoma kolorów), byście mnie naprowadzili na to co trzeba. Już czuję, Gruszeczko co trzeba. Tylko szukam potwierdzenia!

Ładna ta stodoła sąsiada. Czemu nie ściana z żywotników? Może być ładna, przecież.

A choiny tam, lekkim ażurem jako drzewa?

Doczytałam, że tam sucho. To trzeba i tuj pilnować, bo są wrażliwe na susze.

Fajnie Romciu, że na działce byłaś
Będą jakieś fotki? To super, w takim razie czekamy

Wiem Pszczółko! Nauczona i doswiadczeniem i nabytą tu wiedzą, nie śpieszę się i nie gonię na siłę. Ja tam przygotuję dobrą (w miarę możliwości oczywiście) ziemię. Mam swój kompost, kompostuje się tona gówienka krowiego . Same ogrodnicze radości. Tylko chciałabym mieć plan. Coś czego będę pewna. Choiny tak, ale nie w tym miejscu, tam jest słońce calutki dzień. Mam nadzieję, że przy nawadnianiu i świerki i żywotniki będą żyć. Dbam o to co posadziłam. I w sezonie zasuwam na działkę, choćby po to by podlać. Porządnie, choć rzadko!

Zapomiałm napisać, ze stodoła sąsiadów faktycznie całkiem ładna. I taki w planach miał być mur. Jak stodoła. Ze względów finansowych pomysł padł definitywnie, bo albo będę szybciej mieszkać, albo będę mieć piękny mur. Wybrałam całkiem przyziemnie podłogówkę, aaa i laubę. Wiecie co to "lauba"? Stodoły nie zmierzam przysłonić całkowicie, tylko "przeciąć" ten widok.

Lauba - zielenina? Czyli umeblowanie pokojów ogrodowych?

Lauba na śląsku (przynajmiej opolskim) to taki przedsionek domu

lauba




Nie wiem czy ten link zadziała, bo jakis strasznie długi! Poszukam innego.