Ależ u ciebie bujnęło wszystko.
Ta rabata z hortensjami, rozchodnikiem i ciemna zurawka jest bardzo udana. Fajnie że ci wychodzi to samodzielne rozmnażanie roslin, i hortki juz kwitną - u mnie tylko Anabelka, pozostałe dopiero startują, w tym jedna ogrodowa niebieska - ale ma maleńkie kwiatostany w porównaiu z ub rokiem, Anabelka z resztą tez mniejsze kwiaty ma - susza...sucha wiosna...brak sniegu juz druga zime...i mimo że podlewam ogród to jednak co naturalna wilgoc i deszczówka to nie to samo co z węża...
Kostrzewy masz sliczne - moje zbrzydły ale skoro łatwo samemu wysiac to spróbuje zima moze i mnie sie uda
Też jestem dumna z tych hortek I też koniecznie muszę ich dosadzić, coby szpaler powstał.
Moje mają słońce do południa, później już w cieniu. Nie zauważyłam, żeby listki poprzypalało. No, ale mają trochę cienia.
Fajnie, ze jesteś, Gosiu
Mówisz, Gosiu, szersze ujęcie? Raczej chyba nie mam co pokazywać
Tak naprawdę zrobiony (trochę zrobiony) jest przedogródek. Za resztę biorę się powoli, baaaardzo powoli...
Widok ogólny...
Prspektywa trochę przekłamuje - w rzeczywistości trawnik nie jest taki duży, a rabaty nie takie wąskie...
I po kawałku...
Hortensje będę jeszcze dosadzać - chcę stworzyyć dłuższy szpaler. Na razie maluszki rosną w doniczkach
Aganiu, różnie z tymi doświadczeniami u mnie. Czasami i totalne klęski się przytrafiają Ale wpisane to chyba w życie ogrodnika
Anabelki zakwitły u mnie po raz pierwszy. Właśnie myślę, jakie kolory jeszcze przybiorą. Teraz to już chyba tylko brązowy?
Stipa odrasta - jakby na dopalaczach była. Przycięta na różnych wysokościach każda odbija. Kłoski są nierówne, ale niektóre mają już z 10cm. Myślę, ze ona koniecznie chce znów zakwitnąć
Cieszę się Magda, że się przydałam
Też robiłam właśnie sadzonki i stwierdzam, że u mnie wszystkie bukietowe już mocno zdrewniały. Ale może się uda. Ogrodowe ładnie zielone jeszcze...