Witam,
Niecałe 3 tygodnie temu zakładany trawnik w przydomowym ogródku na około 300 m2.
Poszło mi około 9 kg trawy "Lawn Johnsons General Purpose Hot".
Skład mieszanki z etykiety to:
- 10% Życica trwała (Lolium perenne - Esquire)
- 30% Kostrzewa czerwona (Festuca rubra - Maxima 1)
- 50% Kostrzewa trzcinowa (Festuca arundinacea - Starlett)
- 10% Wiechlina łąkowa (Poa pratensis - Geronimo)
Czarnoziem nawieziony (45 t), teren wyrównany i zwałowany przed i po sianiu.
Nawieziona ziemia nie została przeze mnie odchwaszczona i tu wiem, że zrobiłem już pierwszy błąd!
Przed rozłożeniem samej ziemi położona została agrowłóknina w celu "odcięcia" się od pierwotnej ziemi, która była strasznie zachwaszczona.
Jak się okazało ziemia, która została nawieziona, również była zachwaszczona co widać na poniższych zdjęciach.
Na chwilę obecną wygląda to słabo moim zdaniem i teraz moje 2 pytania:
1. Czy wykonać już pierwsze koszenie czy poczekać jeszcze z tydzień-dwa?
W niektórych miejscach trawa ma już ponad 10 cm, a w innych dopiero zaczyna kiełkować.
Chwasty (to chyba rdest) są już na tyle duże, że myślę właśnie o tym koszeniu...
2. Czy ta trawa się bardziej zagęści przy kolejnych koszeniach i kiedy robić ewentualne dosiewki?
Temat chwastów jest chyba na inny post
Z góry dziękuję za zainteresowanie się moim tematem.