Coś chyba jest w tym, że im starsze Conici tym mają się lepiej. Sąsiedzi jak mieli młode, to co roku walka z przędziorkiem. Teraz już mają wielkie i są ładne. Ja mam swoje chyba czwarty rok i od dwóch lat nie ma z nimi żadnego problemu. Nawet zapomniałam, że z nimi może być jakiś kłopot.
Mirelko, ja jeszcze zapomniałm pytać o seslerię, jak się sprawuje Twoja? Pamiętam, że coś tam chyba marudziłaś na nią. Bo ja właśnie marudzę bardzo. Dzisiaj ogoliłam na jeża i wyskubałam suche, ale generalnie denerwuje mnie. Nie mam plana co z nią zrobić.
Angelika nigdy ich nie przesadzałem. Trzy lata rosną na tym samym miejscu. Oprysku nie robiłam w tym roku. Pojadę do CO i coś mi dadzą tzn.preparat na oprysk. Hmmmm jestem ciekawa czy je uratuję, czy odbiją.
Jak padną płakać nie będę. Większy luz będzie na rabacie