Gosiu i Marto - dzisiaj już lepiej, mniej wieje, ale wczoraj to był koszmar. Wyszłam pozbierać to co wiatr rozwiał, ale zaraz do domu, bo myślałam, że mnie porwie, albo czymś dostanę.
Trzmelinki przetrwały, będę musiała je czymś mocniejszym wzmocnić przy pniu, bo mają cieńką bambusowe podpórkę.
A jak u Was?☺
Trzmielinki popalikuj.
Ja też takie mam i te bambusiki są do kitu, tak tylko wsadzone w bryłę korzeniową.
Ja swoich na zimę nie odkrywam i nie marzną. .
W ogóle to one są nie do zajechania.
Jesienią swoje przesadziłam, bo koncepcja się zmieniła i już widzę, że listki puszczają.
Tak, koniecznie muszę je umocować
Tniesz je w kulki sama czy przy użyciu szablonu?
Wiesz może jaka trawa między tę kulki by ładnie pasowała, wysokość do 1m?
Też pomyślałam, że może proso by pasowało albo trzcinnik.
U mnie też wieje, choć nie tak mocno jak na zachodzie. W nocy ten wiatr mnie obudził i pomyślałam, że zaraz prąd wysiądzie, więc profilaktycznie nastawiłam o 1 w nocy pranie i zmywanie Na szczęście nic takiego się nie stało.