eMuś zrobił podkop i przekuwał wiertarką
Trochę się przy tym wkurzał ale jakoś poszło w innym zaś miejscu brukarze, przy okazji układania kostki na tarasie, zdjęli kilka kostek, ułożyliśmy rurę i założyli bez problemu kostkę (idealnie się wszystko spasowało)
W dwóch miejscach eM poprowadził rurę przy ogrodzeniu (omijając spory obszar kostki) albo ułożył ją za garażem zamiast zdejmować kostkę na wjeździe do garażu - wiadomo, że zużył więcej rury, ale obyło się bez kucia czy zrywania kostki
Z tym kompostem z miejskich kompostowni jest trochę inaczej niż z własnym. On jest bardziej suchy. Bożenka nawet mówiła że jej w tym rośliny pousychały. Ja myślę że to dlatego że (jak piszą na swoich stronach) oni nie kompostują np. tych śmieci które odbierają jako zielone czy biologiczne a robią kompost jedynie z odpadów od firm utrzymujących zieleń miejską. No to przecież czego tam jest najwięcej? Suchych liści i gałęzi. Podejrzewam że skoszona trawa to jest jakich marny procent. I pewnie dlatego jest suchy- bardziej przypomina ziemię liściową. Ona też łatwo przysycha. Ale i tak raki dodatek jest lepszy niż gotowe podłoża oparte na torfie
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
pytanie tylko na ile taki kompost jest zdrowy?
ja przy drodze mam rząd lip, chorują bardzo, pierwsze liście lecą już pod koniec lipca, pod koniec sierpnia drzewa są łyse, po czym przyjeżdżają w swoim czasie panowie i ładują te liście do autka i wywożą do kompostowni. Czy przy kompostowaniu wysoka temp. zabija grzyba?
Dziękuję za odwiedziny
Nie boję się pracy, lubię jak się dzieje a zaplanowałam sporo zmian więc tempo należało narzucić nie gorsze
Dziękuję za komplementy w kwestii donic (eM może być dumny) i zakupów
Trawki to Miscant Morning Light ... tylko u mnie ledwo je widać takie chucherka
Pozdrawiam
Tak, ten kompost strasznie przesycha, posadziłam prosto w nim werbenki wyrwane ze żwirku i się zmarnowały
warzyw w nim nie sadzę, bo to miejski kompost ale prócz tego szkło jedno mi się trafiło, na 180 kilo ostatnio