Tylko napisze szybciutko, że pogoda dzisiaj była piękna, cudowna i tak czuć było wiosnę ...hmmm

Spędziłam na powietrzu niemal 12 h. Pracy u mnie co nie miara. Ostatnie prace przy tarasie dopilnowałam, myślę, należycie. Panowie nawet zgodzili się zrobić parę poprawek na istniejącej już kostce

Wybrałam ze wszystkich rabat stary żwirek - bardzo żmudne i czasochłonne zajęcie!
Na szczęście mam to już z głowy

Przekopałam cała rabatę przy jałowcach.
Mój M z synem zakopali ogromny "krater", który powstał po akcji przesadzania drzew.
Posprzątałam gruz po fachowcach i materiały, które zostały po układaniu kostki.
Napracowaliśmy się ale uprzątnęliśmy spory bałagan.
Jutro wkraczamy z glebogryzarką i M zaczyna wykopy pod nawadnianie