popcorn napisał(a)

Bożenko, dziękuje, jeszcze tydzień. Już się cieszę na wyjazd stąd moje wrzutki

Ty juz od dawna na walizkach to myślałamże juz wyjazd.

Spakowana to ja jestem zawsze ewentualne modyfikacje tylko ze wzgledu na charakter wyjazdu buziaki

Wstałam wcześnie, jak to w sobotę. Targ, kupiłam czosnek z zamiarem wsadzenia - chyba nawet jutro? Ale fajny dzień i widno było już przed siódmą, a ciemno się robi po 17tej. Zauważalna różnica

Kurna Karola Ty to masz power Na targu już byłaś.

Ja już kolejne pranie przekładam do suszarki i tak cały dzień, ale potem mam spokój na cały tydzień
Patrzyłam na prognozę pogody ale nie zapowiada się słonko i sucho, widzę opady i to skutecznie zniechęca mnie do wyjścia na dwór.

Ale widziałam przez lornetkę, że krokusy podrosły hahaha

Poza tym mam w domu szpital - córka nabawiła się zapalenia oskrzeli, mąż chory, syn całe szczęście zdrowy a ja jeszcze nie wiem w którą stronę się przechylam... generalnie wszyscy mamy ferie.. wszyscy w domu... oszaleję chyba

popcorn napisał(a)

Wstałam wcześnie, jak to w sobotę. Targ, kupiłam czosnek z zamiarem wsadzenia - chyba nawet jutro? Ale fajny dzień i widno było już przed siódmą, a ciemno się robi po 17tej. Zauważalna różnica

kurcze...wczoraj myslalam ze trzeba na targ po dobry czosnek wlasnie, ale do jedzenia
a dzisiaj nie pojechalam

Karola, cudownie, że realizujesz zamierzenia w ciągłym ruchu
Podziwiam, pozdrawiam i życzę wspaniałego wyjazdu

Aga, zdrowia!
W soboty wstaje wczesnie zeby na siodma sie tam stawic, akurat zeby jeszcze kolejek kupujacych nie bylo.

Czosnek do jedzenia tez kupilam, Kasiu

Kasiu, jak sie przestane ruszac to juz po mnie



Milego dzisiaj mi sie nie chce, ale jutro posadze czosnek

Przycięłam śliwę i gruszę. Wczoraj widziałam wielkie cięcie w sadach niedaleko, stwierdziłam że już można
Posadziłam też wczoraj kupiony czosnek, 2 rządki mi wyszły w jednej z 4 części na jakie podzieliłam warzywnik. I dosiałam też rządek sałaty, ciekawe czy coś z tego będzie Ziemia nie jest mokra ani zamarznięta, pracuje się super

Rozsypałam też dolomit przy lawendzie i ciemiernikach. Jak będzie deszcz albo śnieg to ładnie się spłucze z kory.
Słonko zaszło i zrobiło się chłodniej, koniec pierwszych wiosennych prac

No ja się jeszcze zastanawiam...dopiero połowa lutego
Sprzątać Juz czy nie... Roze mi chyba pomarzly
Ale maliny wytne w tygodniu i porzeczki przytnę
Z owocowych nie widzę nic do cięcia...może nie umiem

Kasiu, ja nie sprzątam jeszcze, resztki bylinowe poprawiłam, podsypałam kwiatki ciemierników gdyby mrozy były to je zetnie :/

Dereń jadalny w końcu zakwitnie, pierwszy raz, 3ci rok rośnie u mnie. Mi zmarzł chyba Chopin, zapomniałam mu kopczyk zrobić buu cały brązowy.

Rozsiały się ciemne ciemierniki od Agi, siewki mają jakieś pół centymetra ale są

Maliny wycięłam na jesień, a u porzeczek nie widzę co trzeba ciąć.. jakoś
Po feriach przytnę trochę borówki amerykańskie, wstrzymam się jeszcze bo z wyciętych pędów chcę sadzonki porobić więc to grubsza sprawa będzie

Zagrabiłam miejsce pod warzywnik ze starych suchych liści, ale mam miejsca pod wysiewy superowo

Dokupiłam 3 podstawki i jedną wielodoniczkę, będę siała aksamitki i pomidory za miesiąc z kawałkiem. Ziemi zapomniałam kupić