Och Karol...

wyjazd super, będę czekała na relację....

szkoda że sama, nie wiem czy wyrobiłabym 3 tygodnie bez szturchnięcia kogoś łokciem - eeee zobacz jakie zaje.... e.... bądź potrzymaj mi rower idę dolać "wody" do pola ryżowego .. tudzież - ależ kochana tego się nie je to element wystroju... lepiej łap za chrząszcza i wsuwaj bo potem tylko mrówki będą z grilla

Ale ja wciąż czekam na NASZ babski wyjazd, przesunęło się wszystko, ale to w imię Uśmiechniętej i Szczęśliwej Ciebie więc poczekać mogę...
Urlopu sobie sama udzielę a co bezczelna będę. Buziaki

Trzy tygodnie drugi raz w życiu biorę, ledwo ledwo tylko dlatego bo okres okołoświąteczny więc wiadomo że spowolnienie ogólne

Tu bedę mam hotel 300m od tego targu więc oczywiście że zeżrę te larwy i chrabąszcze

https://www.google.pl/search?q=chiang+rai+insects+market&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwif4eito4vXAhUSUlAKHUw5DmsQ_AUICigB&biw=1920&bih=974

https://www.youtube.com/watch?v=lV8gz73p6WE

popcorn napisał(a)

Trzy tygodnie drugi raz w życiu biorę, ledwo ledwo tylko dlatego bo okres okołoświąteczny więc wiadomo że spowolnienie ogólne

Tu bedę mam hotel 300m od tego targu więc oczywiście że zeżrę te larwy i chrabąszcze

https://www.google.pl/search?q=chiang+rai+insects+market&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwif4eito4vXAhUSUlAKHUw5DmsQ_AUICigB&biw=1920&bih=974

https://www.youtube.com/watch?v=lV8gz73p6WE

Anthony Bourdain + Andrew Zimmern - wystarczą mi za wszystkich
ja chyba wolę kanapkę z serem oczywiście byle by to nie był ser kiszony z fałd kapibary hahahaha

hihi

Wychodze z założenia że skoro już tam jestem, to próbuję wszystkiego, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku.
Wiem jedno, krokodyla, strusia, żółwia, żaby, rekina, tarantuli nie spróbuję już nigdy przenigdy

Wiesz jak smakuje kanapka z serem czy czekolada po trzech tygodniach ryżu/zupy pho/makaronu/owoców morza i wariacji na temat?

Ale jak się tęskni za tym jedzeniem będąc tutaj próbuję i próbuję ale nie umiem uzyskać takiego smaku u siebie. Wczoraj robiłam pizzę z mulami

U mnie zdrowy rozsądek buzowałby przy samym wejściu na taki targ.
Z obłędem w oczach szukałabym czegoś co nie lądowało u mnie pod butem

haha to smakuje jak chrupki. Tarantula jak smażony kurczak. Mięso z w/w łykowate i po prostu niesmaczne. Nie ma to jak świnka

Nie mów że ciekawość by nie zwyciężyła. Ile jeszcze razy w życiu będę miała okazję tego spróbować???

popcorn napisał(a)

Trzy tygodnie drugi raz w życiu biorę, ledwo ledwo tylko dlatego bo okres okołoświąteczny więc wiadomo że spowolnienie ogólne

Tu bedę mam hotel 300m od tego targu więc oczywiście że zeżrę te larwy i chrabąszcze

https://www.google.pl/search?q=chiang+rai+insects+market&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwif4eito4vXAhUSUlAKHUw5DmsQ_AUICigB&biw=1920&bih=974

https://www.youtube.com/watch?v=lV8gz73p6WE

Karola...no prosze cie ...wlasnie jem sniadanie....

Chrabąszcza? smacznego

popcorn napisał(a)

Chrabąszcza? smacznego

ble, jakbym miala tylko taki wybor to bym jadla tylko zielenine

Kasya napisał(a)

ble, jakbym miala tylko taki wybor to bym jadla tylko zielenine

Kaśka ale są i zielone chrabąszcze, nie martw się lub wiesz na placuszku z cukinii hahahah