gracki już zostawmy, szkoda gadac ale za grackami, jeśli byś się dobrze przyjrzała zdjeciom, widać bluszcz, cały czas zielony, chociaź mam wyrzuty bo go nie rozpieszczałam podlewaniem, ale zawsze pamiętalam o podlaniu konewka
Ślady na kostce już zostaną, może z czasem zblakną, ale jest szansa że nie będzie nowych
o grackach szkoda gadać
Pamiętam Marta że chciałaś zdjęcie klona, zrobiłam mu zdjęcie przez okno bo muszę obiadu pilnować, aż sama jestem zdziwiona że takie kiepskie miejsce mu wybrałam, wiosną będę musiała przesadzić, ale kolorki jesienne ma fajne
trawnikiem się nie martwię, bo gorzej jak było dotychczas chyba już nie będzie, miałam wielkie suche koła w trawniku z braku podlewania, bo zraszacze się nie zazębiały, teraz przynajmniej susza mi nie będzie straszna