U mnie smardze zostały zeżarte przez ślimory. Dobrze, że rzuciły sie na smardze zanim powędrowały do host. Zdążyłam rozsypać niebieskie granulki w porę.
Jolu- dużo mam tego bo najpierw porządkowałam rabaty i grzecznie trzymałam sie planu a potem upychałam jeszcze to co zostało
Justyna- smardze też mnie odrażały, ale pozostałe pachniały całkiem całkiem
MAD (jak masz na imię?)- gdyby ślimaki się odżywiały smardzami byłabym szczęśliwa ale nie widziałam z ich strony wielkiego zainteresowania grzybkami więc wywaliłam
Grzybów zazdroszczę. Miałam rydze w poprzednim ogrodzie. Znalazlabym fachowca, co by na bank potwierdził, ze to one i zjadłabym na obiad. Po rydze wychodziłam w pizamie do jajecznicy