14x365= 5110 zł (1 paczka dziennie)
7x365= 2555 zł (pół paczki dziennie)

Widziałam Twoje zadanie u Reni. Czy Ty masz naprawdę wszystkie te róże u siebie??!

Trzymam kciuki ...była palaczka Makówka I jeszcze jedno na początku myśl o papierosie będzie bez przerwy chociaż ciąg do papierosa mija po 3 minutach to w pierwszych dniach jeden mija i przychodzi następny później przerwy między chcicami są coraz dłuższe sprawdzone, zapewniam Cię ściskam baardzo mocno

zbigniew_gazda napisał(a)

14x365= 5110 zł (1 paczka dziennie)
7x365= 2555 zł (pół paczki dziennie)

Szczerze mówiąc nawet nie zdawałam sobie sprawy ze papierosy są takie drogie, kiedyś aż mnie wmurowało jak kobieta przede mną kupowała paczkę papierosów w biedronce i Pani powiedziała 13zł, zerknęłam wówczas na tę tablice z papierosami i o dziwo nie były to najdroższe papierosy... Zaraz po tym zauważyłam, że podobny przelicznik krążył na fb. Niestety wiele osób pisało i co z tego...

Proponuję zmienić temat.. na bardziej ogrodowy. Wrzucam foty kfiotków i cisza, pies z kulawą nogą praktycznie tego nie skomentuje. Dwa słowa o życiu prywatnym i leci kilka stron dobrych rad. Wierzę, że dobrych, ale chcę o tym zapomnieć , a nie co czytam post to sobie przypominam. Miałam okresy kiedy nie paliłam i to nawet długie, wiem jak to jest z rzucaniem. Ale zapis Joli mnie rozbawił do łez.. i takie mogą być Aż eMusiowi przeczytałam i chodzę i sobie gadam na głos..... dobre było.
Liczyć umiem, w końcu jestem inżynierem. Nie mam w zwyczaju mieszać się do nikogo i mu wyliczać na co wydaje kasę.. napiszę więcej bardo mnie to denerwuje i mierzi jak ktoś komuś czegoś zazdrości i wytyka, że ten ktoś ma. Jak kogoś stać na palenie i ma ochotę to niech pali. Tym sposobem można wytknąć komuś, że kupuje donice po 200zł jak można kupić za 30zł. Czy kwiatki po 40zł za sadzonkę...Kupuje się drogie auto... lub markowe buty czy ciuchy. Jak czytam, że torebka może kosztować ponad 2000zł to włosy mi staja dęba, bo ja nigdy bym tyle nie dała, nawet odejmując jedno zero.. ale jak kogoś stać.. to jego sprawa .. i jeszcze sprawia komuś to przyjemność. Nic mi do tego. Czy jak kobieta idzie do fryzjera i płaci za farbowanie włosów ponad 100zł...gdy można sobie samemu to zrobić za 25zł (ja dzielę jedno opakowanie na 2 razy i wychodzi 12,5).
W kwestii finansowej dorzucę jeszcze, że jak się nie pali to wydaje się kasę na inne przyjemności.. i finansowo wychodzi często drożej.
Nie chcę nikogo obrazić, ale musiałam napisać swoje zdanie.
Cieszę się, że kibicujecie.. ale czy wytrwam czy nie zależy tylko ode mnie.

Kupiłam używany weltykulator...za 750 zł!!! Będą komentarze??? Trawnik duży, ciężka glina byle piździułkiem nie zwertykuluję.. musi być kawał ciężkiej i mocnej maszyny. Gdybym nie paliła to po roku by mnie było stać na taki nowy sprzęt..
Przypominam, że mamy zaćmienie słońca dzisiaj.. drugiego już nie dożyję, wiec szkło spawalnicze mam pod ręką. Niestety u nas na południu będzie najmniej przysłonięte.

Ania nie nerwuj się
wertykulator mam taki piździk jak to piszesz, widziałam kilka dziewczyn ostatnio takie kupiło. Po dwóch sezonach te druty do aeracji się połamały. Chciałam kupić i się okazało, że nowyu nas kosztuje ok 450zł a druty 120

Ja też muszę pomyśleć o wertykulatorze, bo trawnik pożal się Boże......ale mi sie rymło
Pozdrawiam

O cieeee, w jakim ja niedoczasie jestem...dziewczyny nowe wątki pozakładały a ja nic o tym nie wiem.
Ja weltykulatora kupować nie będę...mam zaprzyjaźnionego ogrodnika, który "za uśmiech" w razie potrzeby chętni mi go wypożyczy na kilka dni, więc nie ma sensu kasy wydawać... Ale niestety nie każdy na znajomego ogrodnika.... Zaoszczędzoną kasę spożytkuję na inne uciechy ogrodowe... Pozdrawiam wiosennie i buziaki zostawiam

Ja mam Aniu piździka i na razie daje radę ale Ty na te Twoje hektary to mus mieć diabelska maszynę - u nas będzie w prawie w 80% o godzinie 10:58