Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Małej Mi - sezon 2015

Ogród Małej Mi - sezon 2015

Madzenka 08:38, 28 mar 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Pouczenie nt kół piluretanowych M otrzymał!
Granulki sypie nawet pod jezowki, ktore slimory w jeden dzień potrafią wiosna ogryżć do korzeni.... Mój Tytus po rabatach nie biega a granulki sypie pod rosliny lubiane przez śli aki, omijając dróżki psa. Jesli zaszkodzę kotom sąsiadów to bede miała mniej gówien w ogrodzie.... Ja ortodoks jestem.....
Buziaki i lece moje ciemierniki obejrze. Przyszly netem te z Twoich okolic... Kicha, może za kilka lat zakwitna... Poczekam, od Postolca też mikre....
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Mala_Mi 09:17, 28 mar 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Znalazłam na necie przepis na mszyce z jaskółczego ziela z suszu.. niestety o ślimakach nie ma wzmianki (pomijam krem dla pań ze śluzu ślimaka i jaskółczego ziela...brrrr okropność, wolę być brzydka). U nas nigdzie jaskółczego ziela nie wypatrzyłam.. no i jeszcze go nie ma zielonego, a ślimaki już są. Wiec wywar z suszu pozostaje.

Na 2 litry wody 6-8 łyżek stołowych jaskółczego ziela suszone można kopić w sklepie zielarskim doprowadzić do wrzenia , gotować 10 min. odstawić na 8-10 godz. przecedzi, pryskać najczęściej 1 raz na 1-2 tygodnie można i rzadziej w zależności od potrzeb.


Łyżka stołowa z lekkim czubkiem to 8g- czyli 48- 64g.. cena za 50 g suszu 3,45zł. Hmmm ... chyba jednak pozostanę przy zbieraniu ręcznym .. co to są 2 litry roztworu????? I tak co tydzień.. Trzeba swój susz zrobić ..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 09:42, 28 mar 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Madrzen - dostaliśmy wytyczne, że mamy zrobić piaskownicę, bo Muminek uwielbia bawić się w piasku.. pozostaje problem kotów.. chyba trzeba kupić taka muszlę zamykaną, bo do zwykłej zaraz narobią.

Jola - w następnej przerwie w pracy zajrzę do Ciebie .. i za kciuki dziękuję.. przydaje się A róże są fajne jak kwitną, a tak poza tym na rabacie jest smutno, pusto i nijako. Muszę to jakoś urozmaicić. Zadanie na przyszłość.. ruch w interesie musi być.. ogród stagnacji nie lubi

Jola lojalna - wiem, że do Was też dotarły ślizgacze. W zeszłym roku zjadły mi wszystkie lilie na jednej rabacie.. oczywiście cebule, zostały się tylko puste dziury w ziemi. Lilie były ogromne i cudne.. powalona partyzantka podziemna... To na gorze to się łapie, ale problem jest z tymi pod ziemią.

Przycięte.. zagęszczają się pięknie.. będą ogromne kępy





____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 09:54, 28 mar 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Kasik napisał(a)


Aneczko- jak to mówi Kora " Kocham, Kocham, Kocham" - oczywiście Ciebie.

Nikt nie wie, kto tego nie uświadczył. Ja mam jeszcze taki problem, że mam odruch wymiotny jak je widzę, co powiedzieć o ich zbieraniu. My walkę z nimi toczymy od momentu wprowadzenia się i robimy to tylko my (sąsiadom jakoś nie wadzą).
W tamtym roku posadziłam warzywniak, a wokoło niego aksamitki, bo ponoć odstraszają swym zapachem jakieś tam paskudy, no ale okazało się , że są ulubioną potrawą dla ślimorów pomrowów i dopiero wtedy zobaczyłam co to jest zmasowany atak.

Dopiero granulki zrobiły porządek, bo to co sie tam wyprawiało i to na sałacie , kalarepie przechodziło ludzkie wyobrażenie.
Tak, wiec przez przypadek możemy je w prosty sposób "zaprosić" do nas niepostrzeżenie.

Buziaki przesyłam, zachwycając się wciąż Twoimi krokusowymi i iryskowymi obrazkami.


Kasik.. aksamitkami ich nie zaprosiłaś, tylko zwabiasz z najbliższego otoczenia do czegoś co zrobiło jako wabik.. te ślizgacze po prostu masz.. bez różnicy czy masz aksamitki czy nie.. Ja specjalnie trzymam rośliny wskaźnikowe, bo wiem kiedy pojawia się ich większa ilość.. i jak zlazą się w jedno ulubione miejsce to więcej wyłapie.
Macierzanki nie jedzą, ale w niej siedzą.. wystarczy sypnąć kilka niebieskich granulek i zaraz wyjdą z ukrycia.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Milka 11:20, 28 mar 2015


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Oj te ślimaki, już rano takie wielkie byki bez skorupek zebrałam, te mniejsze trudniej, te w skorupkach z góry zażerają żurawki i tulipany, juz tez walczę, na razie zbieram i ubijam bez litości, bo inaczej zjedzą wszystko, tak się to mnoży!!!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Borbetka 11:23, 28 mar 2015


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Ale mam zapłon. Dopiero się teraz zorientowałam, że nowy wątek masz. Wiosna obudzona na całego tutaj.
____________________
borówcowy wizytowka
Mala_Mi 12:07, 28 mar 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Pamajo8589 napisał(a)


No i widzisz jaka ze mnie doopowata ogrodniczka Od Ciebie dowiedziałam się co to za kwiatek. Aż się sama z siebie śmieję.
Dla mnie był NN. Ciemierniki jakie oglądałam na Ogrodowisku były jakieś inne. Rośnie sobie w cieniu, w byle jakiej ziemi, praktycznie niepodlewany. Ponieważ jest wielki (ma prawie 70 cm) i pokładał się to dałam mu podpórki. Poza tym porozsiewał się jak głupi. Skoro już wiem jaki to cenny kwiatek to zadbam trochę o niego. Ślimory faktycznie go nie jedzą chociaż Irenka pisała, że jej ciemierniki podgryzają te maluchy.

Aniu ja również nie jestem ortodoksyjna, jak trzeba użyć chemii to jej używam. Nie ma się co oszukiwać, ślimak podobnie jak stonka, mszyca, opuchlak etc. jest SZKODNIKIEM i litowanie się nad biednymi ślimaczkami jest moim zdaniem GŁUPOTĄ. Odławianie ich w ogrodzie i wypuszczanie na wolność jest KOLEJNĄ GŁUPOTĄ bo się rozmnożą i wrócą w jeszcze większej ilości.

Tak, pytałam o wysokie floksy.
Floksa szydlastego, w szale reorganizowania rabaty, przesadziłam dziś. Mam nadzieję, że mu nie zaszkodziłam

Aniu przepraszam za ten nietakt.
Już się przedstawiam.
Mam na imię Jola.
Pochodzę z rocznika kiedy to imię z niezrozumiałych dla mnie powodów było bardzo popularne. Przez cały okres edukacji miałam zawsze trzy do pięciu koleżanek z klasy bądź grupy.

Pozdrawiam ...... Papatki
lub jak to pisze Sebek "Joluśkam"

P.S. Właśnie wróciłam z nocnego obchodu
P.S.2 Gdzie ja dostanę jaskółcze ziele? Może w połączeniu z granulkami przechyliłoby szalę zwycięstwa na naszą korzyść? A może mógłby być susz? Czy takie cudo jest do kupienia w zielarskich?


Na temat suszu pisałam 3 posty wyżej

Domyślam się, że jak walczysz ze ślimakami to mieszkasz na południu Polski.. na północy i w centrum jeszcze nie mają plagi. Jeszcze
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ewa777 12:20, 28 mar 2015


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19273
Mala_Mi napisał(a)


Na temat suszu pisałam 3 posty wyżej

Domyślam się, że jak walczysz ze ślimakami to mieszkasz na południu Polski.. na północy i w centrum jeszcze nie mają plagi. Jeszcze


Ale dzięki informacjom z O. już się przygotujemy do walki Przez całe lato będziemy zbierać jaskółcze ziele
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
Rench 12:32, 28 mar 2015


Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 9086
Czy twoja macierzanka po zimie normalnie wygląda ?
Moje wszystkie jakieś wyschnięte,nie wiem czy je mam wyrzucać,czy ona normalnie tak wygląda jak uschnięta.
____________________
Renata`---- RRR - różane rozmaitości ------- A miało być tak pięknie
waldek727 14:00, 28 mar 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Mala_Mi napisał(a)
Znalazłam na necie przepis na mszyce z jaskółczego ziela z suszu.. niestety o ślimakach nie ma wzmianki (pomijam krem dla pań ze śluzu ślimaka i jaskółczego ziela...brrrr okropność, wolę być brzydka). U nas nigdzie jaskółczego ziela nie wypatrzyłam.. no i jeszcze go nie ma zielonego, a ślimaki już są. Wiec wywar z suszu pozostaje.

Aniu.
W necie o unieszkodliwianiu ślimaków alkaloidami i kwasami pochodzącymi z ziela glistnika nie ma wzmianki, ponieważ dopiero ja w tym roku łącząc wiedzę dotyczącą morfologii mięczaków z wiedzą dotyczącą fizjologii roślin pokrótce przedstawiłem toksyczne oddziaływanie metabolitów wtórnych na organizm ślimaków. Wiadomości tych nie trzeba zbyt daleko szukać ponieważ to na ,,Ogrodowisku" jest wątek dotyczący tego tematu. https://www.ogrodowisko.pl/watek/5264-zdrowe-rosliny-alkaloidy
Nie będę ukrywał, że na drogę poszukiwań rośliny której związki negatywnie oddziaływają na śluz którym pokryte są mięczaki oraz na ich enzymy trawienne naprowadziła mnie wiedza o allelopatycznym oddziaływaniu juglonu na inne rośliny. Myślę, że w niedługim czasie będziemy mieli na forum biopreparat który skutecznie i w miarę bezpiecznie rozwiąże nasze problemy dotyczące obecności ślimaków w naszych ogrodach.
Glistnika zebranego z pól, łąk i innych naturalnych miejsc jego występowania z powodzeniem możemy zastąpić suszem zakupionym bezpośrednio z plantacji zielarskich.
Zapewniam, że cena w porównaniu ze szkodami jakie w naszych ogrodach wyrządzają corocznie ślimaki jest przystępna dla każdej kieszeni.




____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies