karolina_nowak napisał(a)

Mirko, popryskałam drzewka owocowe i porzeczki miedzianem. Czy mogę jeszcze opryskać róże i w jakim procencie. Pozdraiam

Chyba tak, stężenie takie jak piszą na opakowaniu dla ozdobnych. Nie pamiętam ale to chyba była cała saszetka czyli 5 g na 5 litrów wody.
Oprysk wykonuj wieczorem, żeby uchronić rośliny przed poparzeniem słońcem, a pszczoły przed zatruciem

świetne meble tutaj podobny placyk dla inspiracji - bardzo podoba mi się powtórzenie koloru kwiatów w poduszkach, w oczkach posadziłabym fukie, paprocje, z jednorocznymi bordowymi kwiatami
https://www.ogrodowisko.pl/watek/5359-wizytowka-zielono-mi-czyli-zielone-pluca-czarnego-slaska
Masz tak wystrzyżone bukszpany, że chętnie przycięłabym swoje, normalnie żyleta.
Napisz jaki środek stosujesz profilaktycznie na mączniaka na różach, ja jeszcze miadzianu nie zdążyłam użyć.

makkasia napisał(a)

świetne meble tutaj podobny placyk dla inspiracji - bardzo podoba mi się powtórzenie koloru kwiatów w poduszkach, w oczkach posadziłabym fukie, paprocje, z jednorocznymi bordowymi kwiatami
https://www.ogrodowisko.pl/watek/5359-wizytowka-zielono-mi-czyli-zielone-pluca-czarnego-slaska
Masz tak wystrzyżone bukszpany, że chętnie przycięłabym swoje, normalnie żyleta.
Napisz jaki środek stosujesz profilaktycznie na mączniaka na różach, ja jeszcze miadzianu nie zdążyłam użyć.

Funkie już tam rosną od lat dosadziłam do nich bordowe bratki, poduch raczej nie będzie bo te krzesełka do dłuższego siedzenia nie są przeznaczone, no chyba że będą upały to tam będzie trochę cienia. Tło stanowią Rh w kolorach fioletu i różu więc jeśli poduchy to pod ich kolor.

To zdjęcie zeszłoroczne, widać na nim funkie



A czemu nie przycinasz swoich bukszpanów?
Profilaktycznie na róże stosuję miedzian, a potem substral dwa w jednym, czyli mszyce i grzyb, jak mam gnojówkę ze skrzypu to też .

Jak Ty zarzucisz fota to szczeka opada......

To zdjęcie jest tak cudne. Że nie można przestać podziwiać

hmm podziwiam fotki
Dziś też sadziłam bratki 3 kolory w tym bordowy pozdrawiam

Mirko, wystawiam pomidorki na dzień do cienia na razie ale na noc nie zostawiam jeszcze, one takie ciepłolubne bardziej.

Jolu dziękuję,
Teresko miło się czyta takie słowa
Iwonko moje to bardziej bordowo malinowe, ale ja mam zawsze problem z określeniem koloru.
Agatko ja też wczoraj na noc wstawiłam do domu. Szkoda by było gdyby zmarzły.

Wczoraj przepikowałam resztę moich rozsad, wszystkie umieściłam w przenośnej szklarence i na noc przenoszę całą do domu. Aha, zostały jeszcze do przepikowania verbeny ,ale one jeszcze malutkie bo bardzo długo nie mogły się zdecydować czy chcą wzejść czy nie Już myślałam, że w ogóle nie wzejdą.

Piękne kolory, aż wywołują uśmiech. Planowanie to jednak ciężka praca. Właśnie to robię

Jolanko kwitnące kwiaty wywołują często uśmiech na buziach, chyba wszystkich ogrodników