no tak, zawsze coś tam u niej na strychach wynajdę, ostatnio superową drewnianą skrzynię po narzędziach- trzymam w niej surfinie. Balie ma chyba emaliowane, za to już "postarzone".
Z odratowanych przeze mnie mebli z włości teścianych: stół z toczonymi nogami, skrzynia z odlotową pieczęcią "buraki cukrowe" + rysunek buraka, skrzynia posagowa malowana prababci (hicior!), deski ze starej stodoły, z których stolarz zrobił mi wieko do skrzyni posagowej...Jeszcze trochę tam tego zostało. Ja śmieciara jestem, w chałupie połowa mebli ze śmietnika