Nie wiedział na kogo trafił.... Oj jakis nierozgarnięty
Dobrez ze skończyło sie pozytywnie w przeciwieństwo do doświdczen wiekszości z nas z tym panem...
Mirabelka takie ciecie robi sie tylko na jesien Marzen oststnia scena powiesci. Doslane trawy byly wyrwane na chama z ziemie, z golymi korzeniami. Zapakowane w reklamowke jazzy, jestem na etapie patrzenia na ogrod z mimowolnym usmiechem. Na razie jest bosko. Nadaje z loxka, po posadzeniu wczoraj wszystkich traw troche nie moge chodzic.
Dzięki, doczytałam na str. Rosarium, tam też kupowałam. Wiem, że na forum jest wiele specjalistek od róż, na czele z Danusią, ale zwróciłam się do cię, bo ja chciałabym też tak trochę po macoszemu-zwłaszcza min. oprysków. Perfuma piękne.
120 trawek uziemionych - super, ciekawa jestem efektu. W tym sezonie tez posadziłam ok 150, ale nie na raz.
a msz kogo posłac do ogrdu coby nam oczekującym foto zrobił a ty sobie leż i zamów prywatnego masażystę
(pamiętaj tylko żeby przyszedł wtedy jak M. pójdzie do pracy)
Babka idę nadrabiac do Cię
Milka, nie wiem czy to robi ogromną róznicę, ja tne, bo się przyzwyczailam. mam to od czasów, kiedy rośliny traktowałam z książką w ręce. W sumie podobnie w "hodowlą" dzieci. Kolezanka się smiała, inni maja instynkt, a Ty ksiazkę. Ostatnie dziecię ma pełen, no prawie luz
E-eeee, tam, tak planuje zrobic, wyprzec pana M
Marzen, miałam farta że tak się skonczyło