Przeczytałam u Iwonki instrukcję stipowania z definicją cierpliwości...i przydreptałam powiedzieć, że jesteś wielka...lepiej tego ująć nie można było. Szkoda, że dowiedziałam się po fakcie, że pikowanie to taka jazda...zanim zaszalałam z nasionkami

Spoko, Sylwia, jak już pi... (jeszcze 20 minut...) stipy zaliczysz, to wyszystko inne poleci z górki.
Akurat Dorotka chrzest stipowo-bojowy zaliczyła na sam początek

Elu, czyżbyś się zmęczyła sadzonkowaniem stipy? Co tu taka cisza?

Dziewczyny dziękuje za tak fajne przyjęcie moich refleksji co do tego cholerstwa stipą zwanego.
Fajnie się czyta Wasze riposty

Iwk4 napisał(a)

Elu, czyżbyś się zmęczyła sadzonkowaniem stipy? Co tu taka cisza?

Iwonka, zostałam znokautowana przez to zielsko, musiałam odpocząć. Na ogród patrzyc nie mogłam a stipę w wielodoniczkach omijałam z daleka.
Tydzień leżałam i pachniałam, nawet jej nie podlewałam. Ale juz wróciłam do życia i przeprosiłyśmy się. Teraz czekam czy wyrośnie czy też da mi kosza.

Powiedzcie mi czy mogę już w ta sobotę ciachnąć moje trawy na ogrodzie, chodzi mi o miskant Variegatus. Pytam bo widzę że juz nowe wypuszcza pędy a stara wiecheć mnie denerwuje /chyba po tej stipe taka nerwowa się zrobiłam/.
Sadziłąm go na jesieni tamtego roku więc młody jest.

Też mam plany cięcia traw w weekend jeżeli pogoda będzie ok

MirellaB napisał(a)

Też mam plany cięcia traw w weekend jeżeli pogoda będzie ok

No to fajnie więc i ja zabieram sie za moje trawiszcza. A rozplenice tez juz ruszać czy dać im jeszcze z tydzień???

Aż tak straszne pikowanie z tej stipy ????
moja dopiero wykiełkowała więc wszystko przede mną

agnieszka_malysa napisał(a)

Aż tak straszne pikowanie z tej stipy ????
moja dopiero wykiełkowała więc wszystko przede mną

Dla mnie kolejna część kosznaru z ulicy Wiązów. Wolę przekopywać, grabić, zbierać, sadzic ale pikowanie stipy?? NIE DLA MNIE!!! Brrr....
Nie wszyscy mogą lubić wszystko