Toszka, czytasz w moich myślach, a to dobry znak, może już coś tam wiem i coś potrafię Z lewej tam gdzie wyżej mają być cisy pod płotem, dalej szpaler hortek i dołem trawki wylewające się na obrzeże. Początkowo myślałam o ID, bo mam ich bardzo dużo, ale one raczej nie będą wylewać się. Choć z drugiej strony posadzone blisko obrzeża może dałyby radę, stanowisko dla nich idealne, bo to północ działki, czyli niby wystawa południowa, ale dom zasłania
Płyty muszą iść prosto, bo tam już miejsca nie ma na łuki Pod domem chcę jeszcze hostowy pasek
A co do hortek, to tam jest 9 metrów ta rabata, mam 5 sztuk Grandiflory wyhodowanej z patyczków od naszej Krysi-Krys, myślisz, że wystarczy, czy dokupić ze 2 sztuki? Widziałam u mnie Grandiflory w szkółce jak to mówimy z Makusią "u przemiłych Pań"

Pięknie wylewać z tej rabaty będzie Ci się hakonechloa

Zoja, tematu jakby nie było. Nawet nie miałabym odwagi prosić tatę o przerobienie tego, wiesz ile ten jeden krawężnik waży? A poz tym wymagałoby to cięcia je na małe fragmenty, żeby zaoblić te kanty. Musi tak być, tak jak Toszka pisze, roślinki się wyleją na obrzeże, mam nadzieję

Ewa, uwielbiam siedzieć na schodach przed domem
Masz bardzo bogatą wyobraźnię, zupełnie jak ja Tez widzę już to miejsce

Ania, też jestem pełna podziwu dla taty Dodam jeszcze, że to nie są te standardowe sklepowe obrzeża, są dużo większe, 30x8x100 cm, ważą chyba tonę Opaska zostaje, gdybym ją rozebrała, to wiązałoby się z rozbieraniem części kostki pod wiatą, a na to nie ma zgody chyba nikogo. A poza tym lepiej chyba, żeby była opaska, żeby woda z rabatek bezpośrednio pod fundamenty domu nie spływała. Ścieżka u Kasi Mrokasi była można powiedzieć trochę moją inspiracją
Anula, myślałam o hakone Tak właśnie oczami mojej wyobraźni widzę tę hakone wylewającą się na obrzeże

AnnaCh napisał(a)

Anula, myślałam o hakone Tak właśnie oczami mojej wyobraźni widzę tę hakone wylewającą się na obrzeże

Myślę, że to będzie piękny widok w realu.
A hortek pięć to wydaje mi się, że chyba wystarczy. Posadziłabym na przemian hakone, hortka, hakone, hortka itd. Dorosła hakone zajmuje sporo miejsca, więc wypełni przestrzeń pomiędzy hortkami. Wydaje mi się, że byłoby super.

Hakone, hosty, zawilce jesienne, miodunki (wybór spory od zielonych lisci, poprzez kropki i niemal zupełnie białych z zielonym marginesem), wietlice japońskie, brunnery i zurawki. Szał ciał...jak to mówią

ja bym nie sadziła hakone pomiędzy, a bliżej obrzeża przed hortkami.

Hakone jak bedzie chciała to sama wciśnie się pomiędzy

Na opasce tez mozesz postawic donice z hostami

AnnaCh napisał(a)

Zoja, tematu jakby nie było. Nawet nie miałabym odwagi prosić tatę o przerobienie tego, wiesz ile ten jeden krawężnik waży? A poz tym wymagałoby to cięcia je na małe fragmenty, żeby zaoblić te kanty. Musi tak być, tak jak Toszka pisze, roślinki się wyleją na obrzeże, mam nadzieję

Aniu mi nie chodziło o niszczenie tego co jest tylko jakby dołożenie takich łuków np. z kostki (tak jak masz na innych rabatach)- o optyczne złudzenie

ale rozumiem co masz na myśli i wiem, że to jest BARDZO ciężkie

Toszka napisał(a)

Hakone, hosty, zawilce jesienne, miodunki (wybór spory od zielonych lisci, poprzez kropki i niemal zupełnie białych z zielonym marginesem), wietlice japońskie, brunnery i zurawki. Szał ciał...jak to mówią

ja bym nie sadziła hakone pomiędzy, a bliżej obrzeża przed hortkami.

Hakone jak bedzie chciała to sama wciśnie się pomiędzy

Masz rację, bliżej obrzeża.
A w ogóle to można przemieszać hakone z hostami i czymś tam jeszcze a po drugiej stronie zrobić powtórzenie z hakone. Nie będzie efektu regularności, który trochę narzuci równy szpaler hortek.
Dlatego nie dokupowałabym hortek, bo zrobi się za gęsto, za ciasno i nie będzie miejsca na te dodatkowe smaczki. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Ja już Ani pisałam, że nie ma co więcej hortek dawać...ale jakaś Dobroduszna forumka wpisem zaburzyła spokój Ani...
Hortensje rozrosna się wściekle i za gęsto posadzono stworzą duszną atmosferę

Toszka napisał(a)

Ja już Ani pisałam, że nie ma co więcej hortek dawać...ale jakaś Dobroduszna forumka wpisem zaburzyła spokój Ani...
Hortensje rozrosna się wściekle i za gęsto posadzono stworzą duszną atmosferę

O to, to właśnie, dokładnie o to mi chodziło. Ja nawet mam obawy czy pięć to nie za dużo. Chyba poprzestałabym na trzech i zrobiła im pięknie urozmaicony dół.