Aniu fantastyczny wyjazd i uderzająco turkusowa woda do której natychmiast chce się wskoczyć super jubileuszowy wyjazd! macham

Cudny wyjazd, wspaniała woda, pełen luz. Zazdroszczę, że mnie ściska. Pozdrawiam serdecznie.

Miło było wrócić z Tobą na Sal jest to super miejsce, żeby zwolnić, odstresować się i zrelaksować, napawając się pięknem oceanu Jadłam tam najlepszą w życiu langustę

AnnaCh napisał(a)

O mamo, ale cudowne widoki.. ta woda!! Przepiękny wyjazd i fajna okazja gratulacje i wszystkiego najlepszego!!

Sylwia, to prawda, kolor wody boski

Katkak, na razie wszystko w budowie, mało hoteli, tylko w jednej miejscowości, faktycznie mało komercyjne i piękne

mrokasiu, dziękuję

Nikita, jeżeli chodzi o jeżówki, to mam tylko trzy: te zwykłe bezodmianowe, julię i green jewel. Ja bym Ci także radziła te zwykłe, lubię je najbardziej, przyciągają tysiące bzyczków i motylków, sieją się jak głoopie, ja swoje mam właśnie z ztakich siewek od mamy No i kwiay mają czasem na jednym krzaczku różne, jedne z listkami w dół, drugie w górę

Jola, no widzisz, to miejscowy coś mi ściamniał, że od roku nie padało
W każdym bądź razie i tak to tak wygląda, jakby nie padało

Toszko, przeczytałam już wcześniej, podglądałam Obcięłam, od dołu są zielone, tak jakby końce im przyschły, myślę że będzie dobrze

Mirella, dziękuję Mało mnie ostatnio, ale staram się zaglądać

Zakręcona Magdo, Dominiko, Anula, dziękuję

Wiklasiu, dobrze, że dopytujesz Rozwiewasz wszelkie wątpliwości

Ewa, co do cen nad Bałtykiem, to spuszczę zasłonę milczenia Dlatego jeżdżę latem w góry, które swoją drogą kocham W tym roku Szklarska Poręba będzie
Byliśmy w Sol Dunas

Sylwia, to prawda, woda taka, że można od razu wskakiwać

Basiu, dodatkowe atrakcje, w postaci braku dzieci, czyli tak jak piszesz pełen luz, bo nie musisz nikogo pilnować, żeby się nie utopił, zjadł, umył zęby, itd... spawiły, że wypoczęłam chyba jak nigdy w życiu

KasiaL, wszystko co napisałaś, potwierdzam Muszę w końcu do Ciebie zajrzeć

KasiuCS, dziękuję bardzo

A jak tam przeróbki ogrodu ?

Na razie, to przy lekkim ochłodzeniu odchwaszczam, bo w niektórych miejscach po pas się panoszyło zielsko. Miałam ostatnio niestety lekką kontuzję i półtora tygodnia byłam wyłączona z życia. Całą sobotę ciachaliśmy z M nasze wierzby, bo bardzo wchodziły do sąsiadów, krzewuszki i inne krzaki, była góra gałęzi
M z córką w Tatrach, ale jak wrócą, to mi obiecał przekopywanie rabatek nowych, obsadzę chyba dopiero na wiosnę, teraz będę przekopywać z dobrociami i wyrywać chwasty. W taką suszę nie chcę sadzić, a i nie wiem jeszcze co

Cały dzień dziś ryłam, próbuję odgruzować jako tako ten ogród, choć ciężko to suche klepisko ogrodem nazywać Jedyne co dobrze w tej chwili u mnie wygląda, to jeżówki i stipa. Tej ostatniej mam trochę siewek, to je dziś poprzesadzałam, niektóre nawet już były całkiem spore.

Pytanie: czy mogę jeszcze podzielić jeżówki i seslerię z doniczek i wsadzić do rozmnażalnika?

Też mam mnóstwo siewek stipy w żwirku i pierwszy raz jej nie powyrywałam ale z drugiej strony nie wiem co mam z nią zrobić? .
Tylko, że moje są jeszcze malutkie.