Znowu mnie niedoczas dopadł
Nie jestem w stanie nadrobić co u Was, utonęłam w pracy w papierach po uszy, do tego kolega na urlopie, zastępuję go, więc dwa razy tyle do ogarnięcia
W ogrodzie też niewiele się dzieje, niestety. Mam znowu kilka pilniejszych rzeczy, parę zmartwień, ale nic to jakoś ogarnę i wrócę do żywych
Czasu brakuje mi dosłownie na wszystko, ale muszę Wam powiedzieć, że postanowiłam sobie ułatwiać życie i kupić sprzęty, które choć trochę mi pomogą w życiu. Tak więc dzięki rekomendacji Łucji jedzie do mnie stacja parowa
A do codziennego w miarę utrzymania podłogi kupiłam robota odkurzająco-mopującego. Po miesiącu żałuję, że kupiłam go tak późno
Wiola, ta działka swoją wielkością mnie przerasta, ale nie mam zamiaru na razie tam nic robić, trochę ogarniemy to co jest
Katka, formalnie mam dwa ogrody, ale w jednym nie daję razy ogarnąć
Jolanka, cieszę się, bo nie poszło w obce ręce
Może kiedyś któreś z dzieci będzie chciało tam zamieszkać, to dostaną
Kasya, ode mnie jakieś 8 km, po drugiej stronie miasta, ale mam fajny dojazd bokiem
Teściowie tam mieszkają obok.
Kamila, dziękuję
Chyba nie ogarnę, ale zobaczymy...
Anusia, dziękuję bardzo
Makusiu, Justyna mnie nie ganiała, tylko sprzedających, ja mam dosyć półrocznej walki z bankami, które przez Covid wymyślają już takie historie, że ręce opadają, wyobraź sobie, że przeszkadzało im 400 zł opłaty adiacenckiej, która została mi do spłaty na rzecz miasta
Musiałam zapłacić, pisać pisma do Prezydenta, itd... Wszystko w czasie pandemii, więc przez e-puap, trzeba dzwonić, ustalać treść tych pism, masakra.
Helen, dziękuję bardzo
Kasiu, dziękuję.
Nowy telefon M mi wybierał właśnie pod kątem zdjęć, bo wie, że ja muszę foty roślinkom r0obić
Sylwia, właśnie o to nam chodziło, żeby to zostało w rodzinie
Asiu, szkółka w Karlinie? A wiesz, że nie byłam. Jechałam ostatnio do Łodzi i zerkałam w tamtą stronę, ale śpieszyło mi się i już nie wdepnęłam
Może przy innej okazji
Magda, nie będzie, a już jest nasz
Mirella, ale super, że jesteś i masz wątek
Zaraz lecę do Ciebie
