Dominika, mam nadzieję, że ta wiosna się w końcu rozbuja, bo jakaś taka opieszała. Działałam wczoraj, a dzisiaj siedzę w pracy

ALe po jadę kupić tufciaki
Monika, sałata jest rośłiną krótkiego dnia, więc myślę, że da radę
Łucjo, obiad u mnie był na szybko ze Świąt, Marysia samoobsługowa, a z Jasiem razem poszliśmy zjeść

Deszczyk ze trzy razy zaczynał pokrapywać, chowaliśmy się na chwilkę do garażu
Agatko, rukola się może przestraszy i wyrośnie
Kasiu, sezon rozpoczęty, trudno małego do domu zagonić

Okolica fajna, bo dzieci dużo, ale tak sobie myślę, że za ileś tam lat, to będzie osiedle emerytów
Edytko, moja bylinówka, to chyba melodia przyszłości. Chyba w przyszłym sezonie zrobię, bo przede wszystkim chciałam piwonie od mamy, a je można dzielić i przesadzać jesienią. W tym roku jakoś to ogarnę i jednorocznymi zagospodaruję, a w przyszłym będzie kolorowo