Pomocy potrzebuję, bo jutro przychodzą panowie robić kostkę i muszę podjąć decyzję, czy robić między słupami dziurę na nasadzenia, czy nie i wybrukować wszystko. Tak jest:
Pierwsza myśl była taka, żeby zrobić kratki, pergole i puścić po nich bluszcz z różami:
Teraz jak zaczęłam myśleć, to wpadło mi do głowy, że może kupić szmaragdy i tam wsadzić:
Ogólnie chodzi mi o to, żeby zimą nie sypało mi się na samochód, bo czasami to się dzieje. Drugi, który stoi pod ścianą zawsze jest suchy.
I teraz nie wiem czy zostawiać te dziury i później myśleć co tam wsadzić, czy w ogóle ich nie robić i zostawić tak jak jest, a samochód czasem zamiatać?