Aniu no podejrzewałem że z Ciebie super laska ale że aż taka? - podstawa: relacja z ogrodu Bogdzi. Za dużo roślin każda z innej parafii to też nie jest dobrze (patrz dekalog Szefowej). Wstawię Ci fotkę z ogrodu romantycznego (wiesz skąd). Cały środek wypełniony hortensjami Limelight). Jutro wywalę tę fotkę aby nie zaśmiecać.

Uuuu...ale komplementy Zbysiu prawi )

Uuuu...ale komplementy Zbysiu prawi ) i nie są bezpodstawne...oparte na faktach

Amelka, jarmuż bardzo zdrowy

Kamila, zobaczę, pomierzę wszystko, choć na chwilę obecną odechciało mi się wszystkiego

Zbyszku, dziękuję za komplementy
Nie usuwaj zdjęcia, pięknie jest może kiedyś pojadę A rabata widzisz w sumie podobna do mojej, u mnie też jest obwódka z jednego gatunku W środku limki i jeżówki. Znam dekalog Danusi, ale życie idzie swoim torem

Ewa, ale mi słodzicie

A teraz Wam pokażę, było tak pięknie, trawka rosła, stipa też, nawet chyba mi się udało lawendę ukorzenić

A teraz jest tak, że mi ręce opadają, odechciało mi się, najgorsze, że ciągle leje. Kompost z ziarenkami trawy mam w kamyczkach przy ulicy
Płakać mi się normalnie chce, a znowu zaczyna lać tak ostro

Ojej Aniu, ale Ci współczuję. Masakra. Jak to jest możliwe, że u Was sie tyle wody zbiera? Nie ma odpływu, studzienek na ulicy?

Boosze u Ciebie też wszystko pływa! Przed chwilą byłam u Oli/Babki i ona też ma staw dla ryb.

współczuję! rzeczywiście masz glinę...

Anka ja pierdziu, już nie wiadomo z czego się cieszyć czy pada obficie czy nie pada w ogóle
U mnie piasek więc wsiąka szybko nawet kałuż nie ma

Ewa, no nie ma Cud, że w ogóle zrobili nam jakąkolwiek ulicę, bo jeszcze 3 lata temu to dopiero był koszmar... Na dodatek w lesie jest górka, wszystko pięknie płynie na nas.

Anula, nie przeżywałabym tak gdyby była już tam ta trawa, spłynęłoby i tyle, a tak moja praca poszła na marne

Ania, no mam, mówiłam przecież

Agata, taka ulewa była może 10 minut, w ciągu trzech wszystko znalazło się pod wodą Teraz będę miała wyrastającą trawę wszędzie.