Agatka, no moje do tej pory stały na zewnątrz, marne były, to mało powiedziane, może jeszcze kilka sadzonek zrobię, a reszta idzie do kosza
Anetko, nie mam garażu, ani piwnicy, więc nie mam gdzie przechowywać starych, a tak robię co roku sadzonki kubeczkowe i na wiosnę jak znalazł

Tylko te dwie skrzynki z większych powierzchni sa w domu
Monika, ja moje co roku wyrzucam i robię sobie właśnie tak jak wczoraj niwe sadzonki

Zapach mi akurat zupełnie nie przeszkadza, ale to co kto lubi
Anusia, moja mama tez robi mnóstwo i od niej to przejełam

Muszę na wiosnę kupić tylko zwisające kilka sztuk i później już będę sadzokować
Agnieszka, ja tez nie miałam weny, normalnie nie mogłam się za to wziąć, ziemia w worku stała, a pelaśki prawie zamarzły