Ewa, normalnie załamka
Dominika, no właśnie by już chociaż przestało...
Monika, oddawaj słońce

Kasiu, no mówię jej, a ona w ogóle mnie nie słucha

Zdjęcia sprzed kilku godzin, teraz jest jeszcze gorzej
Jola, właśnie się obawiam nocy i poranku. Jak to przymrozi, to jutro będzie ładna szklaneczka.
Haniu, bardzo mokry i ciężki, latam co chwilę i strzepuję, zaraz póki jeszcze widno pójdę znowu. Te duże kuksy nawet mi się rozklapiły

Opony niestety letnie, bo kupiłam w połowie lutego samochód i stwierdziłam, że już przecież aż tak źle nie będzie, a ja tylko do pracy po mieście jeżdżę (bo ta moja droga do domu, mało romantyczna, to jeszcze miasto

), to już nie będę zmieniać i kupować zimowych, żeby za chwilę znowu zmieniać na letnie
Kamila, no ja muszę iść, mam sporo roboty, terminy gonią, a jeszcze mam dyżur na infolinii